Tegoroczne zmagania o miano najlepszego żużlowca na świecie nie układają się po myśli Taia Woffindena. Po czterech turniejach Brytyjczyk ma na swoim koncie 37 punktów. Daje mu to ósmą pozycję w klasyfikacji generalnej Speedway Grand Prix. Do prowadzącego Patryka Dudka traci już 14 "oczek".
Po zawodach w Pradze sytuacja w SGP nie jest jedynym zmartwieniem Woffindena. W sobotni wieczór Brytyjczyk dowiedział się, że ktoś okradł jego dom na Wyspach. - Wieczorem ktoś wybił okno i włamał się do naszego domu. Opróżnili sejf i wzięli cały nasz dobytek. Jestem tym dobity. Całe szczęście, że żonie Faye i kotom nic nie jest - przekazał Brytyjczyk za pośrednictwem social mediów.
Łupem złodziei padły m. in. dwa złote medale Indywidualnych Mistrzostw Świata, które brytyjski żużlowiec wywalczył w sezonach 2013, 2015. Jak zauważyli niektórzy użytkownicy Twittera, Woffinden sam przyciągnął rabusiów. Zawodnik Betard Sparty Wrocław w ostatnich dniach sporo uwagi poświęcał nowemu domowi.
- Wracam na Wyspy, by uporządkować sprawy związane z nowym domem. Jest położony 8 minut drogi od East Mids Airport, więc nie mogło być lepiej - pisał Woffinden na Twitterze przed wylotem do Pragi.
ZOBACZ WIDEO Żużlowa prognoza pogody. Ma być lepiej niż przed tygodniem, ale możliwe są burze
To ten sejf był zamknięty na kłódkę Beryl?
Amatorzy tego raczej nie zrobili, jak był dobry sejf.