Stal - GKM: Powrót Kasprzaka. Chomski liczy, że goście pokażą motywację i determinację (zapowiedź)

Marcin Malinowski 16 Czerwca 2017, 07:30

WP SportoweFakty / Tomasz Jocz / Przemysław Pawlicki

Złamana kość została zespolona blachą i dziewięcioma śrubami. Teoretycznie Kasprzak nie jest od razu rzucany na głęboką wodę, bo mało prawdopodobne wydaje się, aby GKM w Gorzowie był w stanie powalczyć o zwycięstwo. - Każdy mecz jest trudny. Każdy z zawodników przyjedzie wygrywać wyścigi. Nie ma łatwych spotkań w Ekstralidze. Dużo pojedynków obejrzałem, kontrolowałem zmiany, bo trochę się ich pojawiło, nawet w stylu jazdy. Wprowadziłem parę poprawek i to mi pomogło. Jestem pełen optymizmu - przyznał na przedmeczowej konferencji rekonwalescent.

• Metamorfoza Iversena. Pierwszy raz użył silnika, a ten odpalił

- To jest ich zmartwienie, ale fajnie by było, żeby tę motywację i determinację pokazali tu w Gorzowie. W Grudziądzu to się zaczęło od feralnego upadku Tomka Golloba i Ameryki tu nie odkryję. Poza tym niesprzyjające warunki pogodowe. Przy tak specyficznym przygotowaniu toru, niewielka ilość deszczu może zniweczyć plany. W innych rozgrywkach ci zawodnicy pokazują, że potrafią jeździć. Podejście do wyjazdów było na luzie, ale to nie zawsze sprzyja budowaniu wyników. Koncentracja musi być - skomentował Stanisław Chomski.

Działać to może też w drugą stronę, bo jak Cash Broker Stal Gorzów ma zmotywować się na outsidera? - To jest praca całego zespołu ludzi, ale też stwarzanie atmosfery w klubie, żeby tym zawodnikom chciało się przyjeżdżać, wyjeżdżać z drużyną i chętnie tutaj wracać. Wszystkie czynniki organizacyjnie muszą być spełnione, by oni jeździli dla klubu, dla Gorzowa, a nie tylko dla samych siebie. Jest to sport indywidualny, ale pracujemy też razem - przyznał szkoleniowiec.

W gorzowskim zespole dojdzie też do pewnego eksperymentu. Kasprzak zastąpi Linusa Sundstroema, co oznacza, że wystąpi pod numerem 10. A to dla niego coś nowego. - Nigdy nie jeździłem z 10 czy 12. Całe 17 lat zawsze jako prowadzący parę. Trener nie mógł nic innego zrobić, bo wszyscy prowadzący parę jadą dobrze i w tym momencie byliby skrzywdzeni. Przyjmuję z pokorą ten numer. Trzecie i czwarte pole w Gorzowie jest na początku w porządku - zdradził zawodnik.

Gospodarze będą się też mogli przyjrzeć żużlowcowi, którego chcieli zakontraktować. Na Stadion im. Edwarda Jancarza GKM zabierze Kaia Huckenbecka. Niemiec ma za sobą udany debiut w Lesznie, ale mało prawdopodobne, aby w Gorzowie był w stanie pomóc drużynie odnieść zwycięstwo. Zwłaszcza, że fatalnie w tym roku spisują się grudziądzcy młodzieżowcy. Gości piekielnie trudne zadanie czeka też dlatego, że w wysokiej dyspozycji jest czwórka - Zmarzlik, Vaculik, Iversen, Pawlicki.

Obie ekipy miały się już spotkać 23 kwietnia. Na przeszkodzie w rozegraniu spotkania w Grudziądzu stanęły jednak warunki pogodowe. Również i na najbliższy piątek prognozy nie są najlepsze i nie wiadomo, czy mecz dojdzie do skutku. W porze rozegrania spotkania nie powinno padać, ale we wcześniejszych godzinach na Gorzów może spaść sporo deszczu.

Awizowane składy:

MRGARDEN GKM Grudziądz:
1. Kai Huckenbeck
2. Antonio Lindbaeck
3. Krzysztof Buczkowski
4. Krystian Pieszczek
5. Artiom Łaguta
6. Kamil Wieczorek

Cash Broker Stal Gorzów:
9. Niels Kristian Iversen
10. Krzysztof Kasprzak
11. Przemysław Pawlicki
12. Martin Vaculik
13. Bartosz Zmarzlik
14. Alan Szczotka

Sędzia: Remigiusz Substyk
Komisarz toru: Jacek Krzyżaniak
Początek meczu: 20.15 (live nSport+ HD)

Przewidywana pogoda na piątek:
Temperatura: 15°C
Ciśnienie: 1013 hPa
Wiatr: 21 km/h
Deszcz: 0.0 mm

Poprzednim razem w Gorzowie obie drużyny spotkały się 17 kwietnia 2016 roku. Stal triumfował wtedy 56:34. Najlepszym zawodnikiem spotkania był Bartosz Zmarzlik (14 punktów). Honoru grudziądzan bronili przede wszystkim Antonio Lindbaeck i Rafał Okoniewski (obaj 9+1).