Sędziowie uwzięli się na zawodnika ROW-u Rybnik. Twierdzi, że jest karany za refleks

WP SportoweFakty / Karol Słomka / Na zdjęciu: Lars Skupień
WP SportoweFakty / Karol Słomka / Na zdjęciu: Lars Skupień

Lars Skupień dał się poznać jako zawodnik z niesamowitym refleksem. W czwartkowym meczu ROW - Fogo Unia (44:46) niemal w każdym wyścigu wchodził w pierwszy łuk jako pierwszy.

W swoim trzecim wyścigu, Lars Skupień także wyszedł spod taśmy jako pierwszy, lecz sędzia zawodów, Artur Kuśmierz dopatrzył się lotnego startu u młodzieżowca ROW-u Rybnik i zarządził powtórkę biegu. Młody zawodnik był strasznie poirytowany taką decyzją i twierdzi, że jest karany za jego dobry refleks i idealne wstrzelanie się w taśmę.

- Ciągle mam taki problem z nierównymi startami, nie wiem czemu. Ostatnio przed młodzieżowymi zawodami podszedł do mnie jakiś sędzia i powiedział mi, że jak choć trochę się ruszę, to od razu mnie wykluczy. Nie wiem o co tu chodzi. Jak dostanę ostrzeżenie, to zawsze potem muszę uważać. Ten start wtedy nie wychodzi. Sędziowie chyba mnie nie lubią - powiedział po czwartkowym meczu Lars Skupień.

Junior ROW-u zdobył w czwartek tylko jedno "oczko", ale pozostawił po sobie bardzo dobre wrażenie. Niewiele brakowało, a w 6. gonitwie pokonałby Piotra Pawlickiego i Grzegorza Zengotę. Ten pierwszy na jednym z łuków wypchnął Skupienia pod bandę, przez co niespełna 20-letni żużlowiec upadł. Po tym zdarzeniu rozległa się masa gwizdów na Pawlickiego, a sędzia wykluczył młodzieżowca rybnickiego klubu. Skupień zgadza się jednak z decyzją arbitra.

- Na trasie potraciłem parę punktów. Wynika to chyba z tego, że nie mam jeszcze tego objeżdżenia. Mogło być trochę lepiej. W moim drugim starcie wystraszyłem się Piotra Pawlickiego i za późno go założyłem. Gdybym zrobił to szybciej, to może, by mi tam nie wjechał. Sędzia chyba mnie słusznie wykluczył - dodał Lars Skupień.

ZOBACZ WIDEO Żużlowa prognoza pogody

Źródło artykułu: