Falubaz - Unia: "Deszcz popsuł nam szyki" (komentarze)

WP SportoweFakty / Krzysztof Konieczny / Jarosław Hampel
WP SportoweFakty / Krzysztof Konieczny / Jarosław Hampel

Wygraną leszczynian 48:42 zakończył się niedzielny hit kolejki pomiędzy Ekantor.pl Falubazem a Unią Leszno. - Odczuwaliśmy brak Jasona Doyla. Do tego przeszkodził nam deszcz - wyjaśniał Hampel.

[tag=25946]

Piotr Baron[/tag] (trener Fogo Unii Leszno): Dziękuję mojemu teamowi za to zwycięstwo, bowiem bardzo ciężko na nie pracowali. Po raz kolejny pokazali, że potrafią sobie nawzajem pomagać w parkingu. Jestem zadowolony, bo dali z siebie wszystko.

Dominik Kubera (zawodnik Fogo Unii Leszno): Osobiście nie byłem z siebie zadowolony po dwóch pierwszych biegach. Nic mi nie pasowało zarówno na jednym, jak i drugim motorze. Na kolejne moje biegi poczyniliśmy drastyczne zmiany. Koledzy powiedzieli, co powinienem zmienić w ustawieniach i dokonaliśmy korekty wszystkiego co możliwe. Dzięki temu coś drgnęło do przodu. Byłem szybki i w swoim ostatnim biegu próbowałem nawiązać walkę z Jarkiem. Bardzo mocno dziękuję chłopakom z teamu, ponieważ pomogli mi podpowiadając w ustawieniach. Dzięki temu wracamy do Leszna z trzema punktami i jesteśmy zadowoleni.

Marek Cieślak (trener Ekantor.pl Falubazu Zielona Góra): Gratuluję Unii zwycięstwa, bo zasłużenie wygrali. Startowaliśmy tego dnia bez lidera Jasona Doyla. Pomimo moich planów nie mogłem zrobić za niego zastępstwa zawodnika, gdyż powiedział, że chce wystartować w Pucharze Świata. Zawody te są już niebawem, nie mógłby więc być na 15-dniowym zwolnieniu lekarskim. Zabrakło właśnie jego punktów. Przy takich wyrównanych składach jak ma Unia Leszno te punkty lidera decydują w dużej mierze. Do połowy zawodów szło nam całkiem dobrze, po 7 biegu prowadziliśmy czterema punktami. Deszcz, który zaczął padać, zmienił jednak warunki na torze. Wówczas okazało się, że to goście są lepsi. Każdy z nas ma teraz po jednym przegranym meczu u siebie. Zarówno Unia przegrała na własnym torze, jak i drużyna z Wrocławia. Ekipa gorzowska również straciła punkty, gdyż przegrała dwa mecze wyjazdowe, a w derbach utraciła punkt u siebie. W tej lidze jak widać wszystko jest możliwe. Jedziemy dalej, nie załamując się. Do tej pory mieliśmy dobre mecze.

Jarosław Hampel (zawodnik Ekantor.pl Falubazu Zielona Góra): Potwierdzam słowa trenera odnośnie przyczyn tej porażki. Odczuliśmy znaczący brak lidera, a w dodatku przeszkodził nam deszcz. Goście potrafili o wiele lepiej wykorzystać sytuację na torze po opadach. Pojechali lepiej w końcówce i zasłużenie wygrali ten pojedynek.

ZOBACZ WIDEO Stadion Orła rośnie w oczach! Trwają rozmowy o dachu

Komentarze (77)
avatar
pyrek79
26.06.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Deszcz deszczem,Falubaz nie ma żadnego juniora i tu jest bolączka bo ten zgardzinski nadaje się ale do Krosna itd,itp w Play-off zajmiemy 3-4m-ce,pod względem juniorów ostatnie miejsce w lidze Czytaj całość
avatar
sympatyk żu-żla
26.06.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jeden wygrywa drugi przegrywa, Taka jest kolej losu .Biadolić nie ma co wynik poszedł w świat. Oba kluby patrzać na tabelę jadą w PO, 
avatar
RadaR RS-WD40
26.06.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
avatar
fan STALI
26.06.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
kuberze to mogą zazdrościc koledzy juniory z innych zespołow- niepsował mu ani jeden ani drugi motoe=r co w wiekszosći chłopakiz jego wieku w innych drużynach mają jeden moto czy im pasuje c Czytaj całość
avatar
tad
26.06.2017
Zgłoś do moderacji
0
3
Odpowiedz
Cieślak mistrz preparowania toru, popadało i klapa