Dobre wieści na temat stanu zdrowia Nicolaia Klindta

WP SportoweFakty / Łukasz Treszczkowski
WP SportoweFakty / Łukasz Treszczkowski

Nicolai Klindt znajduje się w szpitalu, gdzie został przewieziony po groźnym upadku w piątkowej 1. rundzie SEC w Toruniu. Na szczęście informacje na temat stanu zdrowia duńskiego żużlowca są optymistyczne.

W tym artykule dowiesz się o:

Najprawdopodobniej Nicolai Klindt nie doznał większych obrażeń. - Póki co nie mamy jeszcze osobistej relacji od Nicolaia, ale wygląda na to, że jest on "jedynie" poobijany i posiniaczony. Miejmy nadzieję, że nie doznał żadnych złamań - czytamy na fanpage'u Duńczyka na Facebooku.

Do karambolu z udziałem reprezentanta kraju Hamleta doszło w trakcie trzynastej odsłony dnia. Startujący z pierwszego pola Nicolai Klindt na dojeździe do pierwszego łuku sczepił się z Przemysławem Pawlickim i nie opanował swojej maszyny. Duńczyk pojechał na wprost, przekoziołkował i z impetem uderzył w dmuchaną bandę, zabierając ze sobą Andrzeja Lebiediewa.

Kolizja Łotysza i Klindta wyglądała naprawdę groźnie. Ten pierwszy po wstaniu z toru trzymał się za nadgarstki, natomiast Duńczyk opuścił owal w karetce. Zawodnik Arge Speedway Wanda Kraków na kilka chwil stracił przytomność. Pierwsze informacje mówiły o wstrząśnieniu mózgu.

Klindt już przed rozpoczęciem 1. rundy Indywidualnych Mistrzostw Europy na toruńskiej Motoarenie nie był w pełni sprawny. 28-latek odczuwał skutki kolizji w meczu ligi polskiej. 4 czerwca na torze w Daugavpils poturbował się w wyniku upadku, który spowodował Siergiej Łogaczow.

ZOBACZ WIDEO Stadion Orła rośnie w oczach! Trwają rozmowy o dachu

Komentarze (4)
avatar
sympatyk żu-żla
2.07.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ciekawie tow 13 biegu nie wyglądało.Oby się skończyło na poobijaniu. 
avatar
yes
1.07.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
"...zczepił się z Przemysławem Pawlickim" - są słowa sczepić i szczepić 
avatar
Zielonogórzanka
1.07.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
To dobra wiadomość. Wracaj do zdrowia! 
avatar
sputnick
1.07.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Dajcie sobie spokój z tym krajem hamleta na każdym kroku. To zabawnie brzmi w wywiadach, raz na jakiś czas, a nie co chwila i to wa artykule ostanie zdrowia żużlowca.