- Ze zdrowiem jest już wszystko w porządku. Mój lekarz stwierdził, że kość jest już zrośnięta. Podczas jazdy nie odczuwam już bólu i to jest najważniejsze. W czwartek pojadę w zawodach młodzieżowych w Lesznie. Będziemy próbowali różnych ustawień ze sprzętem. Dla mnie będą to szczególnie ważne zawody bo brakuje mi jazdy w czterech spod taśmy - powiedział Pawlicki.
Młody leszczynianin zdaje sobie sprawę, że rywalizacja o miejsce w składzie nie będzie łatwa. - Sławek Musielak jest w naprawdę dobrej formie i ciężko będzie mi przebić się do składu. Będę jednak dawał z siebie wszystko, żeby jeździć na ekstraligowych torach. W turniejach indywidualnych chciałbym awansować do wszystkich finałów i tam powalczyć o zwycięstwo. Staram się skupić na własnej formie. Trudno zresztą oceniać dyspozycję rywali u progu sezonu - dodał.
Pawlicki ma nie niewiele czasu na odpoczynek. - Bardzo dużo czasu zajmuje mi rehabilitacja, która jest dla mnie teraz priorytetem. Do tego dochodzą treningi. W szkole staram się być tak często jak to możliwe, ale bywają trudne chwile. Dziękuje z tego miejsca nauczycielom za życzliwość i wyrozumiałość - zakończył.