Nastolatek z Rosji zadziwił cały świat podczas DPŚ. To kolejny świetny strzał Orła

Wydawało się, że osłabiona brakiem Grigorija Łaguty reprezentacja Rosji przepadnie w barażu DPŚ. Tymczasem drużyna wjechała w wielkim stylu do finału, bo lidera doskonale zastąpił 17-letni Gleb Czugunow.

Kto to jest? - pytało wielu kibiców oglądając jazdę Gleba Czugunowa podczas barażu DPŚ w Lesznie. Młody Rosjanin, który dla części kibiców był do tej pory kompletnie anonimową postacią, zdobył w Lesznie aż 11 punktów. Jechał doskonale. Pokonał zdecydowanie bardziej doświadczonych zawodników. Za jego plecami linię mety mijali między innymi: Chris Holder, Jason Doyle, Andrzej Lebiediew, Troy Batchelor czy Maksim Bogdanow.

- Pewnie jestem w mniejszości, ale dla mnie jego występ nie był jakimś wielkim zaskoczeniem - mówi trener pierwszoligowego Orła Łódź Janusz Ślączka i człowiek, który miał w tym roku wiele okazji do podziwiania talentu młodego Rosjanina.

Przed sezonem Gleb Czugunow zdecydował się na podpisanie kontraktu w Łodzi. Orzeł zwrócił na niego uwagę podczas zawodów Speedway Show, które kończyły sezon 2016. - Zdziwiony tym, że zastałem go w zespole szczególnie nie byłem - podkreśla Ślączka. - Prezes Skrzydlewski tak naprawdę doskonale zna się na żużlu. A w wyszukiwaniu takich perełek nie ma sobie równych. Od razu się ucieszyłem, że Gleb jest z nami, bo chciałem go już mieć w Rzeszowie, kiedy byłem trenerem Stali. Wtedy się nie udało, bo podpisał kontrakt w Toruniu - wspomina Ślączka.

Czugunow do tej pory w barwach Orła jeszcze nie pojechał, ale jego ligowy debiut to tak naprawdę kwestia czasu. - Już dawno myślałem, żeby wstawić go do składu. Pierwsza taka myśl pojawiła mi się w głowie jeszcze przed startem ligi, ale wtedy na przeszkodzie stanęła kontuzja obojczyka - tłumaczy Ślączka.

- Chłopak jest bardzo pracowity. Wziął udział w naszych treningach punktowanych i nie odstawał od rywali. A nie jechaliśmy ze słabymi zespołami. W większości były to ekipy ekstraligowe. Poza tym, regularnie pojawiał się na naszych treningach. Chęci mu nie brakuje. Poza tym, jest bardzo grzeczny i ułożony. Niebawem doczeka się pierwszej szansy - podsumowuje trener Orła.

ZOBACZ WIDEO Żużlowa prognoza pogody (WIDEO)

Źródło artykułu: