Denis Gizatullin to obecnie najskuteczniejszy żużlowiec 2. Ligi Żużlowej i lider Stal-Met Kolejarza Opole. W dziewięciu meczach ligowych wykręcił średnią biegową na poziomie 2,420. Prawdopodobne jest, że jego średnia nie ulegnie już zmianie.
Rosjanina na pewno zabraknie podczas najbliższego spotkania opolskiej drużyny w domu, a pod dużym znakiem zapytania stoją też jego występy w w konfrontacjach z Speed Car Motorem Lublin oraz GTM Startem Gniezno. Wszystko przez brak wizy na pobyt w Polsce. Jej termin ważności zakończył się podczas ostatniej wizyty rosyjskiego zawodnika w naszym kraju.
- Problemem jest to, że muszę załatwić wizę w Moskwie, tam jest polski konsulat. Do stolicy mam kawał drogi. Procedura trwa też bardzo długo. Wszystko musi być dokładnie sprawdzone. Dlatego też z pewnością nie zdążę na mecz w Rawiczu. Nikłe są też szanse, że uda się wszystko załatwić na kolejne spotkania. Może skończyć się tak, że przyjadę do Opola dopiero na "Opolską Karolink" lub w ogóle nie przyjadę już w tym roku. Przepraszam kibiców. Nawaliłem. Przez pogodę mieliśmy poprzekładane spotkania, które później się nawarstwiły i odbywały się jedno po drugim. Musiałem zostać w Polsce trochę dłużej niż zwykle i tak się skończyło - wytłumaczył Gizatullin w rozmowie zuzelopole.pl.
W niedzielnym, wyjazdowym spotkaniu Stal-Met Kolejarza w Rawiczu, dotychczasowego lidera opolskiego zespołu zastąpi Jesper Soegaard. Jeśli Duńczyk zawiedzie w starciu z Kolejarzem, wówczas włodarze Stal-Met Kolejarza będą rozglądali się za wzmocnieniem podczas najbliższego okienka transferowego.
ZOBACZ WIDEO Zobacz na czym polega praca komisarza toru (WIDEO)
Kiedy Gizatullin jest w gazie, a klub praktycznie walczy już o nic pojawia się informacja o końcu wizy lidera Czytaj całość