Po pierwszej rundzie cyklu, młodszy z braci Łagutów sklasyfikowany jest na dziewiątej pozycji. W przedsezonowych zapowiedziach, Artiom Łaguta głośno mówił, że interesuje go wyłącznie pierwsza trójka tegorocznej edycji SEC. Runda w Toruniu wypadła zdecydowanie poniżej oczekiwań Rosjanina. Jak sam przyznał, problem nie leży w arenach tegorocznych zmagań. - Ogólnie mówiąc nie mam torów, na których czuję się lepiej lub gorzej. Staram się przygotowywać do startu na każdym z nich, aby osiągnąć jak najlepszy wynik. Tak naprawdę każdy z torów tegorocznego cyklu mi pasuje - powiedział Rosjanin.
Już w najbliższą sobotę, 15 lipca, zawodnicy rywalizować będą w niemieckim Güstrow. 26-latek ma bardzo dobre wspomnienia z niemieckiego owalu, na którym, podczas cyklu SBPC w 2015 roku pokazał się z bardzo dobrej strony, zdobywając piętnaście punktów. - Bardzo dobrze wspominam tor w Güstrow. Jednak jest to bardzo specyficzny owal, na którym również zawodnicy doświadczeni mogą mieć problem. Można powiedzieć, że ten tor jest zbyt okrągły, bo cały czas trzeba jechać na złożonym motocyklu - stwierdził.
Zawodnicy startujący w cyklu SEC mogą wybrać sobie numer startowy. Artiom Łaguta, zdecydował się na dwójkę. Skąd taki wybór? - Zawsze chciałem jeździć z tym numerem. Już na motocrossie startowałem z dwójką, z którą również bardzo dobrze mi się jeździło i teraz zdecydowałem przełożyć to na żużel - zakończył Rosjanin.
II runda SEC w Güstrow odbędzie się już w najbliższą sobotę. Początek zawodów zaplanowano na godzinę 17:30.
ZOBACZ WIDEO Budowa nowego stadionu Orła z lotu ptaka. Widok jest imponujący! (WIDEO)