Nadzieja umiera ostatnia. Jest jasna deklaracja w sprawie żużla w Warszawie

Materiały prasowe / Stadion Gwardii Warszawa
Materiały prasowe / Stadion Gwardii Warszawa

Po upadku projektu "Torowisko" wydawało się, że przyszłość dla żużla w Warszawie jawi się w czarnych barwach. Jednak nie wszystko stracone. We wrześniu ma odbyć się kolejne spotkanie w Sejmie.

W tym artykule dowiesz się o:

Organizację spotkania z udziałem wszystkich zainteresowanych stron zadeklarował Przewodniczący Parlamentarnego Zespołu ds. Promocji Żużla. - Może raz jeszcze warto przyjrzeć się tej sprawie. Zobaczymy, jakie są aktualne ustalenia - powiedział Tomasz Latos w rozmowie z WP SportoweFakty.

Poseł nie kryje jednak, że sprawa powrotu żużla na stadion Gwardii jest w zasadzie zamknięta. Jego zdaniem należy się spotkać, by nie było żadnych niedomówień. - Rozmawiałem z kierownictwem Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, które zarządza terenem przy Racławickiej. Ma on być zagospodarowany na inne cele niż rozwój infrastruktury sportowej. Wydaje mi się, że nikt na tym etapie, póki nie ma konkretnych planów, nie złoży deklaracji dotyczącej reaktywacji żużla na tym obszarze - przyznaje Latos.

Na działce przy Racławickiej ma powstać budynek na wzór Pentagonu. Trudno zatem wyobrazić sobie, by MSW zrezygnowało ze swoich wielkich planów na rzecz toru żużlowego. Nadzieja jednak umiera ostatnia. Jeśli byłaby wola polityków i środki, można zbudować tor w innym miejscu.

Bardzo ważny głos mają lokalni samorządowcy. - Tak naprawdę od ratusza zależy najwięcej w tej sprawie. Pamiętam jednak, że na grudniowym spotkaniu nie było nikogo ze strony władz Warszawy mimo zaproszenia - wyjaśnia poseł.

ZOBACZ WIDEO MPPK to coś wyjątkowego. Impreza gdzie należy się pokazać (WIDEO)

Ciekawą inicjatywą ze strony WTS-u Warszawa było "Torowisko". Zakładała ona powstanie dwóch torów (150 i 50 m), które mogłyby służyć do szkolenia młodzieży. Projekt nie zyskał aprobaty warszawiaków i przepadł w budżecie partycypacyjnym.

Niechęć mieszkańców Warszawy do żużla dziwi naszego rozmówcę. - Mamy przecież pełny PGE Narodowy przy okazji Grand Prix Polski, a na trybunach siedzą również warszawiacy. Wydaje się to aż nieprawdopodobne, by nie było chociaż kilku tysięcy osób do oglądania na co dzień speedwaya w stolicy Polski - podkreśla Latos.

Póki co musimy uzbroić się w cierpliwość i czekać na spotkanie. Odbędzie się ono podczas posiedzenia Sejmu w dniach 12-15 września. Zaproszenie otrzymają m.in. władze Warszawy i przedstawiciele WTS-u.

Komentarze (27)
avatar
yes
21.07.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Sejm ma się zajmować żużlem w Warszawie?
Mają na Narodowym na kilka lat... 
avatar
Franka
21.07.2017
Zgłoś do moderacji
0
3
Odpowiedz
Dajcie ludzie spokój z tym niszowym sportem.Te przekręty z dopingiem i podejrzewam manipulacjami przy motocyklach ,manipulowanie w przygotowaniach toru gdzie przeciwnik zanim się polapie t Czytaj całość
avatar
strzemykGKM
21.07.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
kto tam miałby jeździć? 
avatar
SBW
21.07.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Nikt tam żużla nie chce ani nie potrzebuje a oni dalej z uporem brną w ten bezsensowny pomysł. 
avatar
Stalowy
21.07.2017
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Zapakować radnych warszawy w autobus i przywieźć do Torunia na mecz ligowy z Grudziądzem, niech zobaczą, co to prawdziwe ściganie klasowych zawodników :)