Ubiegłoroczne zawody PGE IMME zakończyły się triumfem Krystiana Pieszczka, który w turnieju wystartował dzięki dzikiej karcie od organizatorów. 21-latek, myśląc o obronie tytułu, ponownie będzie musiał liczyć "dzikusa", bowiem jego średnia biegopunktowa w PGE Ekstralidze (1,595, 35. miejsce w rankingu najskuteczniejszych żużlowców rozgrywek), nie pozwoliła mu na bezpośrednie powołanie do zmagań.
Czy na nią zasłużył? Konkurencję ma całkiem sporą. Mowa o takich zawodnikach jak Grzegorz Zengota, Martin Vaculik, Piotr Pawlicki czy Krzysztof Buczkowski. - Wydaje mi się jednak, że najbardziej zasłużenie byłoby, gdyby dzika karta trafiła ostatecznie w ręce Krystiana. Argumentów za tym przemawiających jest sporo - przekonuje ekspert naszego portalu, Wojciech Dankiewicz.
- Pieszczek wygrał przecież turniej PGE IMME, który rozegrano przed rokiem i fajnie, gdyby miał szansę obronić ten tytuł. Jest poza tym wychowankiem Wybrzeża, a zawody odbędą się przecież w Gdańsku. Mógłby przyciągnąć dodatkową publikę na trybuny. Przeczuwam więc, że zaskoczenia nie będzie i w sierpniowym turnieju wystąpi właśnie Pieszczek - dodaje.
Lista startowa z przyporządkowanymi numerami startowymi zostanie ogłoszona 3 sierpnia, po uroczystym losowaniu numerów.
Zawodnicy nominowani do udziału w PGE IMME:
Bartosz Zmarzlik (Cash Broker Stal Gorzów) - średnia/bieg 2,453
Jason Doyle (Ekantor.pl Falubaz Zielona Góra) - średnia/bieg 2,256
Greg Hancock (Get Well Toruń) - średnia/bieg 2,240
Maciej Janowski (Betard Sparta Wrocław) - średnia/bieg 2,143
Emil Sajfutdinow (Fogo Unia Leszno) - średnia/bieg 2,102
Piotr Protasiewicz (Ekantor.pl Falubaz Zielona Góra) - średnia/bieg 2,085
Artiom Łaguta (MRGARDEN GKM Grudziądz) - średnia/bieg 2,083
Niels Kristian Iversen (Cash Broker Stal Gorzów) - średnia/bieg 2,077
Leon Madsen (Włókniarz Vitroszlif CrossFit Częstochowa)- średnia/bieg 2,075
Jarosław Hampel (Ekantor.pl Falubaz Zielona Góra) - średnia/bieg 2,047
Janusz Kołodziej (Fogo Unia Leszno) - średnia/bieg 2,044
Tai Woffinden (Betard Sparta Wrocław) - średnia/bieg 2,020
Rune Holta (Włókniarz Vitroszlif CrossFit Częstochowa) - średnia/bieg 2,000
Kacper Woryna (ROW Rybnik) - średnia/bieg 2,000
Patryk Dudek (Ekantor.pl Falubaz Zielona Góra) - średnia/bieg 2,000
dzika karta organizatora
Zawodnicy oczekujący:
Grzegorz Zengota (Fogo Unia Leszno)
Krzysztof Buczkowski (MRGARDEN GKM Grudziądz)
Martin Vaculik (Cash Broker Stal Gorzów)
Zawodnicy rezerwowi:
Maksym Drabik (Betard Sparta Wrocław)
Bartosz Smektała (Fogo Unia Leszno)
ZOBACZ WIDEO Piotr Szymański: MPPK spadły z rangą. Teraz można zrobić coś fajnego (WIDEO)
Czy Krystian Pieszczek zasłużył na dziką kartę? 
![Żużel. Popis mistrza i wicemistrza świata! Woźniak nie zdołał zatrzymać rywali [WIDEO]](https://v.wpimg.pl/MTM3Mi5qYjUsUTtaGgpvIG8JbwBcU2F2OBF3SxpCfWQ1AnpZGgIreSxXIABbGD4gP1IuA1RfOiQuVyNHRR1iJzlcPwhSFH97K1YsHUADKDASXD8AUhgjNSEce18CSSxnKQN1WFRGLGESAHRaB0B-Y38dJxlSUzA)
Ostracyzm, tTo właśnie wtedy doszło do mocnej utarczki słownej między Arturem Mroczką (25 l.) i ojcem Krystiana Pieszczka (19 l.). Poróżnili się o podejście w kwestii oczekiwania na zaległe pieniądze z klubu. Ten drugi nazwał Mroczkę „dupolizem zarządu”, z kolei Artur zarzucił Pieszczkowi, że ten szantażuje zarząd groźbą odmowy jazdy w razie nieuregulowania długów. Słowa padały coraz mocniejsze i wreszcie doszło do przepychanek między bratem Mroczki i Pieszczkiem seniorem. Włączył się w to wszystko także Paweł Hlib (28 l.), były żużlowiec, dzisiaj mechanik Thomasa Jonassona (26 l.). A także Pieszczek junior. Chomski całej sytuacji, naocznie ukazującej atmosferę w gdańskiej drużynie, przyglądał się z zażenowaniem. Kłócących się musiały rozdzielać osoby postronne. – Jeśli ktoś wypowiada się w kwestii mojego nazwiska – a w parkingu jest jeden mój brat, drugi, siostra i oni słyszą, że ktoś jest „dupolizem pod nazwiskiem Mroczka”, to jest dziwne, że ktoś kogoś atakuje? Ja nie jestem „dupolizem”. „Dupolizem” jest Pieszczek, który przed meczem przychodzi i mówi: „Jak dacie mi pieniądze, to pojadę, a jak nie dacie, to nie pojadę”. To jest „dupolizanie”. Ja tak nie mówię, ja jadę. Będą pieniądze, to je dostanę, bo wierzę tym ludziom, którzy kierują klubem – skomentował całą sytuację Artur Mroczka. Klub był na dnie, a ten "wychowanek" wbijał mu nóż w plecy. Czytaj całość