Władysław Komarnicki. Stalowym piórem: Miało być po Grudziądzu, a spadnie ROW lub Get Well (felieton)
- Wcale nie jestem taki pewny spadku z PGE Ekstraligi ROW-u Rybnik - pisze w swoim felietonie były prezes Stali Gorzów Władysław Komarnicki.
Stalowym piórem to felieton Władysława Komarnickiego, byłego prezesa Stali Gorzów.
***
Wpadka dopingowa Grigorija Łaguty sprawiła, że zrobiło się ciekawie zarówno na górze jak i dole tabeli. Wielu obserwatorów twierdzi, że teraz to jest już na pewno po Rybniku. Osobiście byłbym daleki od takich stwierdzeń. Dla mnie wcale nie jest jeszcze "pozamiatane". Rybniczanom będzie z pewnością bardzo trudno, ale niczego bym nie wykluczał, bo ich determinacja jest ogromna. To jest drużyna, która potrafi się zmotywować. Możemy mieć jeszcze z ich udziałem niespodzianki, choć jestem bardzo rozczarowany, że na mecz do Grudziądza nie pojedzie zakontraktowany niedawno Rory Schlein.
Utrzymanie torunian wszyscy traktują jako coś pewnego, a przecież sytuacja tej drużyny wcale nie jest jakaś kolorowa. Po kontuzji Grega Hancocka ich potencjał jest bardzo zbliżony do tego rybnickiego. ROW w tej chwili nie jest w niczym gorszy od Get Well. Amerykanin musi szybko wrócić, bo w przeciwnym razie będą problemy. Zastępstwa zawodnika za niego nie będzie na pewno, bo ktoś taki nie odpuści sobie turnieju Grand Prix.
Jestem bardzo ciekaw, co wydarzy się w ostatnich kolejkach. Zapowiada nam się walka toruńsko - rybnicka. Nie potrafię jednoznacznie stwierdzić, kto ją wygra, ale przyznam, że bez jednej i drugiej ekipy nie wyobrażam sobie PGE Ekstraligi. Get Well ma wspaniałą infrastrukturę i wielki dorobek. Taki klub po prostu nie pasuje do pierwszej ligi.
To samo jest w sumie z rybniczanami, którzy mają w dodatku bardzo charyzmatycznego i pracowitego prezesa. Bardzo cenię takich ludzi jak Krzysztof Mrozek. On w tym klubie jest matką, ojcem... wszystkim. Zrobił wiele, żeby po latach posuchy rybnicki klub wstał z kolan. Szkoda byłoby to wszystko stracić przez wybryk jednego żużlowca. Niestety, ktoś spaść musi, a to oznacza, że po sezonie szykuje nam się naprawdę trudne i smutne pożegnanie z elitą.
Władysław Komarnicki
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>