Ernest Koza, bo to m.in. o nim mowa, ostatni raz w barwach tarnowskiej Unii startował w sezonie 2015. Później, po skończeniu wieku juniora, przeniósł się do Krosna, a zeszłej zimy do Krakowa. Zanim jednak dogadał się z prezesem Pawłem Sadzikowskim, negocjował warunki kontraktu z władzami Grupy Azoty Unii Tarnów. Temat jednak dość szybko upadł, bo Koza ostatecznie wypadł poza krąg zainteresowania działaczy Jaskółek.
Zawodnik ostatecznie zdecydował się przenieść do pobliskiego Krakowa i w zasadzie już teraz można powiedzieć, że był to trafiony ruch. Tarnowianin dobrze odnalazł się w nowym środowisku. Co prawda zdarzają mu się słabsze występy, ale generalnie punktuje bardzo solidnie. Podobnie zresztą, jak inny wychowanek Unii, Piotr Pióro. Ten z kolei mógł walczyć o miejsce w składzie drużyny Pawła Barana, ale niespecjalnie był takim rozwiązaniem zainteresowany. Bardzo chciał startować za to w Krakowie i tak też się stało.
Nie ma w tym wszystkim też tajemnicy, że obaj żużlowcy są mocno związani z Januszem Kołodziejem, którego relacje z obecnymi władzami Unii są delikatnie mówiąc chłodne. Koza mocno angażuje się w pomoc starszemu koledze przy prowadzeniu żużlowej spółki, natomiast Pióro częściowo wywodzi się z pod ręki Kołodzieja. Można więc odnieść wrażenie, że Kraków stał się pewnym zapleczem dla zawodników, którzy nie potrafią znaleźć porozumienia z władzami tarnowskiego klubu. Sprawa ma szerze podłoże, bo kolejni wychowankowie szkółki Kołodzieja będą wiązać się kontraktami z krakowską Wandą. Na jej obiekcie również trenują, mimo że tarnowski stadion mają pod nosem.
Cała sprawa to rzecz jasna jedynie tło, które przyświeca najbliższej konfrontacji dwóch klubów z Małopolski. Dla kibiców oglądanie Kozy i Pióro, którzy będą chcieli pokazać się z jak najlepszej strony, może być tego dnia największą atrakcją. Trudno bowiem doszukiwać się jakiś niespodzianek, gdy idzie o wynik meczu. Faworyt tego spotkania może być tylko jeden. A z pewnością w głowach żużlowców Unii będzie siedziało spotkanie z początku sezonu, kiedy to tarnowianie sensacyjnie polegli pod Wawelem. Kolejne mecze jednak zweryfikowały formę tarnowian, którzy jak do tej pory pewnym krokiem zmierzają ku PGE Ekstralidze.
Awizowane składy:
Arge Speedway Wanda Kraków
1. Rasmus Jensen
2. Nikolaj Busk Jakobsen
3. Ernest Koza
4. Claus Vissing
5. Mateusz Szczepaniak
6. Piotr Pióro
7.
Grupa Azoty Unia Tarnów
9. Peter Ljung
10. Jakub Jamróg
11. Artur Czaja
12. Artur Mroczka
13. Kenneth Bjerre
14.
15. Patryk Rolnicki
Początek spotkania: godz. 18.00
Sędzia zawodów: Michał Sasień
Wynik pierwszego meczu: 46:44 dla Wandy
Przewidywana prognoza pogody (yr.no):
Temperatura: 26 °C
Wiatr: 2 m/s
Deszcz: 0.0 mm
Do ostatnich Derbów Małopolski na torze w Tarnowie doszło 16 kwietnia 2001 roku. Tamto spotkanie, w ramach II ligi, zakończyło się pogromem krakowian w stosunku 65:25. Gospodarzy do triumfu prowadził bezbłędny Robert Wardzała, zdobywca 15 pkt. Honoru gości bronił zaś Maciej Bornecki, który uzbierał 11 "oczek".
ZOBACZ WIDEO Maksym Drabik: Na świętowanie nadejdzie czas po sezonie
Panie pismaku...