Stal nie popełniła błędu Get Well. Ryzyko zarządu opłaca się coraz bardziej

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Tomasz Jocz / Na zdjęciu: Rafał Karczmarz
WP SportoweFakty / Tomasz Jocz / Na zdjęciu: Rafał Karczmarz
zdjęcie autora artykułu

Gorzowscy juniorzy byli jednym z najbardziej pozytywnych zaskoczeń 12. kolejki PGE Ekstralidze. W wyjazdowym spotkaniu z Fogo Unią spisali się lepiej od duetu gospodarzy, którzy uważany są za jeden z najlepszych w całych rozgrywkach.

- Małe plusiki zbierali od początku rozgrywek, ale teraz zasłużyli na taki duży - cieszy się były prezes Stali Władysław Komarnicki. I ma z czego, bo Rafał Karczmarz i Hubert Czerniawski zdobyli w Lesznie pięć punktów i trzy bonusy. Spisali się lepiej niż Bartosz Smektała i Dominik Kubera. Tego przed meczem nie spodziewał się nikt. - To pokazuje, że spokojna praca duetu Stanisław Chomski - Piotr Paluch zaczyna przynosić efekty - dodaje działacz.

Komarnicki jest zadowolony z faktu, że Cash Broker Stal Gorzów stawia w tym sezonie na swoich wychowanków. - Od samego początku chwaliłem zarząd za taki ruch. Zaryzykowali i moim zdaniem jeszcze będą pić z tego powodu szampana. Kibice wolą oklaskiwać swojego chłopaka, a nie kogoś, kto został kupiony za duże pieniądze. Każdy przecież widzi, jaki okropny błąd popełnił zarząd klubu z Torunia, który sprowadził do siebie Kaczmarka. Ten chłopak nic w tym roku nie zrobił - zauważa prezes honorowy.

Były szef Stali twierdzi, że Stal ma zespół kompletny i nawet jeśli nie zdobędzie w tym roku złota, nie powinna nic w tym zmieniać. - Skład jest świetny. Pierwsza faza sezonu pokazał, że drużyna jest mocna. Później był kryzys, ale przebudzenie nastąpiło w zupełnie nieoczekiwanym dla wszystkich momencie. To świadczy o ogromnym potencjale. Nie ma sensu nic zmieniać - podsumowuje.

ZOBACZ WIDEO Zobacz na czym polega praca komisarza toru (WIDEO)

Źródło artykułu: