W przejściowej klasyfikacji cyklu Grand Prix Patryk Dudek zajmuje obecnie drugie miejsce ex aequo z Maciejem Janowskim, a do prowadzącego w rankingu Jasona Doyle'a Polacy tracą tylko trzy punkty. Australijczyk od kilku tygodni startuje w niewyleczoną do końca kontuzją stopy, jednak na torze lider GP zapomina o urazie.
- Wiemy, że Jason ma problem ze stopą, ale jednak Doyle zawsze osiąga dobre wyniki w Grand Prix, więc nie sądzę, że ten uraz będzie dla niego jakimś problemem. Każdy z nas walczy o jak najlepszy rezultat - skomentował Dudek w rozmowie ze speedwaygp.com.
Wychowanek klubu z Zielonej Góry będzie miał szansę odrobić punkty do Doyle'a już w sobotę, kiedy to zostanie rozegrane Grand Prix Szwecji. 25-latek świetnie zna owal w Malilli, bowiem w szwedzkiej Elitserien reprezentuje barwy miejscowej Dackarny. - Pozostali zawodnicy w GP startują na torze w Malilli podczas meczów Elitserien, więc wszyscy wiedzą, jaki to jest owal. Moi rywale zdają sobie sprawę, gdzie są dobre ścieżki do wyprzedzania. To może być najlepsze Grand Prix w tym roku, bo na torze w Malilli powinno być dobre ściganie - przyznał.
Żużlowiec reprezentujący w lidze polskiej Ekantor.pl Falubaz Zielona Góra ma jasny cel na sobotnie zawody w Malilli. - Wygrana nie jest ważna. Najważniejsze jest zdobycie wielu punktów - powiedział Patryk Dudek.
ZOBACZ WIDEO #SmakŻużla Dzień z Januszem Kołodziejem (WIDEO)