[tag=18220]
Jacek Frątczak[/tag] (menedżer Get Wellu Toruń): Nie rzucałem słów na wiatr, że przyjeżdżamy do Rybnika po zwycięstwo. Nigdy w sporcie nie zakłada się planu minimum. Ważniejsza jest teraz sprawa Pawła Przedpełskiego. Takiej fali nieszczęść dawno nie widziałem. Mam nadzieję, że szybko wróci, bo bardzo go potrzebujemy. Jego brak był odczuwalny. Potem musieliśmy łatać poszczególne wyścigi juniorami i pole manewru bardzo się skróciło. Przed nami kolejny mecz o życie. Tak zwariowanych wakacji jeszcze nie miał. Nie poddamy się do końca. Ktoś musi jednak spaść.
Chris Holder (zawodnik Get Wellu Toruń): To było dla nas bardzo trudne i ważne spotkanie. Zaczęliśmy mecz bardzo dobrze, ale potem niestety kontuzji doznał Paweł Przedpełski. To kluczowy zawodnik naszego zespołu. Zrobiliśmy to, co mogliśmy, ale czegoś nam zabrakło w końcówce.
Mirosław Korbel (trener ROWu Rybnik): Goście nas bardzo zaskoczyli. Wyjęliśmy to zwycięstwo Aniołom praktycznie z gardła. Upadek Przedpełskiego pewnie zaważył na spotkaniu, szkoda chłopaka. W tym sezonie mieliśmy mnóstwo podobnych problemów. Przeciwnik trzymał się bardzo mocno. Swoje show zaczął jednak Brady Kurtz i to pobudziło wszystkich. Wszystko działało tak jak powinno na naszym torze. Jesteśmy zadowoleni z wyniku, chociaż chcieliśmy jeszcze zgarnąć punkt bonusowy.
Brady Kurtz (zawodnik ROWu Rybnik): Jestem bardzo zadowolony z mojego występu. Przyznam szczerze, że takiego wyniku się nie spodziewałem. Cieszę się, że otrzymałem szansę od rybnickiego klubu. Nie miałem za dużo szczęścia do jazdy w Polsce w tym roku. Cały czas siedziałem na ławce.
ZOBACZ WIDEO Ryszard Czarnecki: Ta impreza ma stałe miejsce w kalendarzu żużlowym (WIDEO)
Zresztą... Teraz dopiero Unia pokaże - jak przed laty - jaką naprawdę jest... Zielone stoliki to pikuś...