SBP: Bartosz Zmarzlik najlepiej punktującym zawodnikiem

Materiały prasowe / Od lewej: Piotr Pawlicki, Przemysław Pawlicki i Bartosz Zmarzlik
Materiały prasowe / Od lewej: Piotr Pawlicki, Przemysław Pawlicki i Bartosz Zmarzlik

Żużlowcy Fogo Power obronili tytuł najlepszego teamu sponsorskiego w cyklu Speedway Best Pairs 2017. Liderem zespołu był Bartosz Zmarzlik, który z czterdziestoma punktami został najskuteczniejszym zawodnikiem tegorocznych zmagań.

Zawodnicy Adama Golińskiego obronili tytuł najlepszej drużyny sponsorskiej. Tegoroczne zwycięstwa w Toruniu oraz Landshut sprawiły, że Fogo Power mogło odnieść piątą turniejową wygraną z rzędu w historii cyklu Speedway Best Pairs. Tak się nie stało, ale drugie miejsce zdobyte w Gnieźnie przez parę Bartosz Zmarzlik - Przemysław Pawlicki zwiększyło przewagę nad Boll Team do ośmiu punktów.

- Jesteśmy bardzo szczęśliwi. To świetne uczucie, gdy wygrywasz cykl Speedway Best Pairs drugi raz z rzędu. Robiłem wszystko, by za każdym razem dać z siebie sto procent. Udało się i oby tak dalej - powiedział Bartosz Zmarzlik.

Brązowy medalista Indywidualnych Mistrzostw Świata z 2016 roku był liderem zespołu Fogo Power. Zmarzlik wystąpił w 22 wyścigach, w których dziesięciokrotnie wygrywał, siedem razy dojeżdżał do mety na drugiej pozycji, trzykrotnie był trzeci, a dwukrotnie kończył wyścig na ostatniej pozycji. Wraz z biegami barażowymi (które podczas zawodów nie są punktowane), Zmarzlik zdobył czterdzieści sześć punktów, a to oznacza, że reprezentant Polski został najskuteczniejszym zawodnikiem tegorocznego cyklu.

Cykl Speedway Best Pairs 2017 był drugą edycją zmagań, podczas których mierzyły się ze sobą najlepsze żużlowe teamy sponsorskie. Tegoroczne turnieje zawitały do Torunia, Landshut oraz Gniezna. Zawody przyciągnęły na trybuny wielu kibiców, którzy byli świadkami niezapomnianych emocji. - Organizatorzy ułożyli wszystko tak, że formuła zawodów sprawdza się w stu procentach. Jest dużo ścigania i sporo frajdy. O to właśnie chodzi - zakończył Bartosz Zmarzlik.

ZOBACZ WIDEO PGE Ekstraliga: rybnicki #SmakŻużla

Źródło artykułu: