GKM chce być jak Fogo Unia. Drugiej takiej inwestycji w juniorów nie będzie

WP SportoweFakty / Adrian Skorupski / Na zdjęciu: żużlowcy MRGARDEN GKM-u Grudziądz
WP SportoweFakty / Adrian Skorupski / Na zdjęciu: żużlowcy MRGARDEN GKM-u Grudziądz

MRGARDEN GKM Grudziądz znowu zmagał się z problemem słabej formacji juniorskiej. W tym sezonie nie pomogły nawet posiłki z zewnątrz. Co dalej? Jakie działania w najbliższych miesiącach planuje klub?

- Drugiej takiej inwestycji w młodzież z zewnątrz nie będzie - mówi nam członek rady nadzorczej GKM-u, Zdzisław Cichoracki. Grudziądzanie nie przeprowadzą zatem transferu z udziałem młodzieżowca. Wybrali inną drogę. - Czasami warto dać sobie czas. Fogo Unia w pewnym momencie zrobiła tak z Kuberą i Smektałą i to się opłaciło, mimo że początki nie były wcale takie kolorowe. Pójdziemy podobną drogą - tłumaczy Cichoracki.

GKM nie skreśla zatem swoich wychowanków, a także Kamila Wieczorka i Dawida Wawrzyniaka. W tej chwili klub pracuje już nad działaniami, które mają podnieść ich poziom sportowy.

- Pomożemy im jeszcze bardziej. Mamy całą zimę, żeby zrobić z nich lepszych zawodników. W tej chwili szykujemy już dla nich specjalny plan przygotowań. Będzie gotowy w ciągu tygodnia lub dwóch - zapowiada Cichoracki.

Transferów z zewnątrz nie będzie, ale nowe twarze w meczach ligowych mogą się w Grudziądzu pojawić. - W tym roku Robert Kempiński wyszolił nowego juniora. Damian Lotarski zaczął już jeździć, ale wiadomo, że jajko nie ugotuje się od razu. Na przyszły rok szykujemy do egzaminu na licencję trzech żużlowców - podsumowuje członek rady nadzorzej grudziądzkiego klubu.

ZOBACZ WIDEO: Żużlowa prognoza pogody (wideo)

Źródło artykułu: