Prawnik nie ma wątpliwości. Łaguta sobie już nie pomoże, ale działa na korzyść ROW-u

WP SportoweFakty / Tomasz Jocz / Na zdjęciu: Grigorij Łaguta w barwach ROW-u Rybnik
WP SportoweFakty / Tomasz Jocz / Na zdjęciu: Grigorij Łaguta w barwach ROW-u Rybnik

Mamy kolejne odroczenie w sprawie Grigorija Łaguty. Rosjanin zgłosił chęć złożenia nowych dowodów i dostał na to 7 dni. - Kolejne odraczanie spraw może być bardzo korzystne z punktu widzenia interesu ROW-u Rybnik - komentuje Przemysław Nasiukiewicz.

Decyzji POLADY w sprawie Grigorija Łaguty wciąż nie ma. - I może jeszcze upłynąć wiele tygodni zanim ją poznamy - mówi w rozmowie z portalem WP SportoweFakty Przemysław Nasiukiewicz, radca prawny i specjalista z zakresu prawa sportowego.

Nasiukiewicz zwraca uwagę, że orzeczenie wydane przez panel w pierwszej instancji jeszcze nie zapadło. Kiedy już do tego dojdzie, i tak może być zaskarżone, a wtedy sprawa będzie rozpatrywana przez Panel Dyscyplinarny przy POLADA orzekający jako organ II instancji. - Z kolei od orzeczenia panelu rozpatrującego sprawę w II instancji przysługuje odwołanie do Trybunału Arbitrażowego ds. Sportu - tłumaczy radca prawny i dodaje, że PGE Ekstraliga jest w bardzo niewygodnym położeniu.

- Termin ustalenia ostatecznej kolejności w tabeli Ekstraligi zbliża się nieuchronnie. Na tę chwilę spada Toruń, w barażu jedzie Grudziądz, a ROW Rybnik pozostaje w Ekstralidze. Kolejność tę może zmienić jedynie decyzja Ekstraligi odbierająca punkty ROW-owi, która to decyzja - wydaje się, że taka jest intencja samej Ekstraligi - będzie ogłoszona po wydaniu prawomocnego orzeczenia w postępowaniu dopingowym. Kolejne odraczanie rozpraw i ogólnie przewlekłość postępowania dopingowego ukierunkowana na utrzymanie status quo w tabeli może więc być z punktu widzenia ROW-u Rybnik niezwykle korzystne - tłumaczy ekspert.

Jego zdaniem trudno przypuszczać, że Ekstraliga zdecyduje się na wcześniejsze skasowanie punktów Grigorija Łaguty. - Moim zdaniem Ekstralidze nie pozostaje nic innego jak cierpliwość w oczekiwaniu na prawomocne orzeczenie organów antydopingowych - podkreśla.

ZOBACZ WIDEO: Żużlowa prognoza pogody dla PGE Ekstraligi i Nice 1.LŻ

- Gdyby bowiem okazało się, że Ekstraliga podjęła na obecnym etapie decyzję niekorzystną dla klubu z Rybnika, a następnie POLADA wydała orzeczenie rozbieżne co do wniosków z decyzją Ekstraligi, to żużlowa spółka naraziłaby się na odpowiedzialność odszkodowawczą wobec rybnickiego klubu. Sądzę, że to obawa przed odpowiedzialnością finansową ma wpływ na ostrożność ze strony spółki - tłumaczy Nasiukiewicz.

Radca prawny podkreśla również, że Grigorij Łaguta złożeniem wniosku TUE nie mógł za bardzo sobie pomóc, bo zdecydował się na taki ruch zbyt późno, żeby mógł mieć on szansę powodzenia. Z całą pewnością korzyści z tego tytułu odniósł jednak klub Rosjanina. - Poprzez złożenie wniosku o TUE postępowanie było odraczane, a w międzyczasie poglądy prezentowane przez Ekstraligę na kwestię weryfikacji wyników ROW-u Rybnik wydaje się, że uległy zmianie. Od kategorycznych sądów o odjęciu drużynie pięciu punktów do zwracania uwagi na zależność decyzji Ekstraligi od orzeczenia POLADY - podsumowuje ekspert.

Źródło artykułu: