Już niedługo wielki finał SEC. Rok temu przyniósł niesamowite emocje

Wojciech Ogonowski
Wojciech Ogonowski
Nicki Pedersen WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Nicki Pedersen

Po trzecim finale w Togliatti, niewiele rzeczy było jasnych. Zarówno, jeśli chodzi
o walkę o złoty medal, jak i o kwestię utrzymania się w cyklu. Zainteresowani triumfem 17 września 2016 roku byli: Nicki Pedersen, Vaclav Milik, Grigorij Łaguta, Krzysztof Kasprzak, Emil Sajfutdinow, Leon Madsen oraz Antonio Lindbaeck. Od startu zawodów znakomicie prezentował się Nicki Pedersen, któremu brakowało złota w rozgrywkach o mistrzostwo Europy, aby móc się pochwalić zdobyciem wszystkiego, co w żużlu najcenniejsze. Przegrał tego dnia tyko raz, z Przemysławem Pawlickim.  Nieco gorzej wyglądał Grigorij Łaguta, któremu wykluczenie z dziewiątego biegu mocno pokrzyżowało szyki. Sytuacja zmieniała nam się jak w kalejdoskopie,
a po kolejnych biegach, zamiast rozwiązywać wątpliwości, przybywało ich.

W Rybniku tor sprzyjał walce. Obserwowaliśmy biegi, w których zawodnicy kilkukrotnie tasowali się na torze. Zwieńczeniem fazy zasadniczej był wyścig numer dwadzieścia, po którym kibice przecierali oczy ze zdumienia. Na czele klasyfikacji generalnej, znajdowało się wówczas pięciu zawodników, z identycznym dorobkiem punktowym - Grigorij Łaguta, Antonio Lindbaeck, Krzysztof Kasprzak, Leon Madsen i Nicki Pedersen. Końcówka zawodów zapowiadała się niesamowicie.

Pedersen i Kasprzak mieli już pewny awans do finału, a w barażu wystąpili Emil Sajfutdinow, Vaclav Milik, Leon Madsen i Grigorij Łaguta. Po ciekawym biegu, choć bez mijanek, dwaj pierwsi zameldowali się w decydującej batalii.

Klasyfikacja przed biegiem numer dwadzieścia dwa wyglądała tak, że Pedersen
i Kasprzak mieli trzydzieści siedem punktów, zaś Milik i Sayfutdinov "oczko" mniej. Nicki Pedersen prowadził od startu do mety, zaś Krzysztof Kasprzak stracił dwie pozycje, kolejno na rzecz Milika i Sajfutdinowa. Ten ostatni zanotował jednak defekt i stracił medalową szansę.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Łokcie z piekła rodem. Tak trenuje Joanna Jędrzejczyk

Vaclav Milik i Krzysztof Kasprzak stanęli do dodatkowego biegu o srebrny medal, zaś Grigorij Łaguta, Leon Madsen i Antonio Lindbaeck walczyli o pozostanie w elicie. Czech pokonał naszego reprezentanta, a Łaguta i Madsen zajęli odpowiednio miejsca 4 i 5. To była prawdziwa esencja speedwaya. Wiele dramaturgii, zwroty akcji
i mnóstwo mijanek na torze. Tegoroczny finał w Lublinie może przynieść podobną historię.

Bilety na wielki finał tegorocznego cyklu SEC, który odbędzie się z 16 września
w Lublinie, są już w sprzedaży. Wejściówki zakupić można w Internecie oraz w sieci sklepów Empik, Media Markt oraz salonach STS.

Ceny biletów:
Normalny 55 PLN
Ulgowy 40 PLN
Normalny (ze zniżką) 40 PLN
Na każdym karnecie klubowym Motoru Lublin, znajduje specjalny kod, który uprawnia do kupienia biletu normalnego w cenie ulgowego.

Lista startowa IV rundy Speedway Euro Championship, Lublin 16.09:
1. Krzysztof Kasprzak #507 (Polska)
2. Mateusz Szczepaniak #58 (Polska)
3. Martin Smolinski #84 (Niemcy)
4. Kenneth Bjerre #91 (Dania)
5. Andrzej Lebiediew #129 (Łotwa)
6. Andriej Kudriaszow #9 (Rosja)
7. Vaclav Milik #13 (Czechy)
8. Artiom Łaguta #2 (Rosja)
9. Przemysław Pawlicki #59 (Polska)
10. Adrian Miedziński #20 (Polska)
11. Daniel Jeleniewski #16 (Polska)
12. Michael Jepsen Jensen #52 (Dania)
13. Leon Madsen #66 (Dania)
14. Andreas Jonsson #100 (Szwecja)
15. Mikkel Bech #177 (Dania)
16. Kacper Gomólski #44 (Polska)

17. Oskar Bober (Polska)
18. Wiktor Lampart (Polska)

Oglądaj TAURON SEC tylko w TVP Sport

Czy zamierzasz obejrzeć finał SEC w Lublinie?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×