Do dyspozycji Rafaela Wojciechowskiego są Norbert Krakowiak, Patryk Fajfer, Damian Stalkowski oraz Jakub Osyczka. Ten ostatni nie jest jednak brany pod uwagę przy ustalaniu składu na mecze finałowe, bo swoim poziomem znacząco odbiega od pozostałych młodzieżowców. Ci natomiast prezentują wyrównaną formę, stąd też zagwozdka menadżera HAWY Startu Gniezno.
- Niewiadomą jest obsada pozycji juniorskich. Po pierwszym meczu na wyjeździe jeszcze wszystko może się zmienić. Jeżeli nie będzie jakichś przeciwności czy kontuzji, to w przypadku seniorów mam jasność. Zawodnikiem, który aktualnie oczekuje na swoją szansę, jest Krzysztof Jabłoński. Podstawową piątkę seniorów już mamy - przyznał Wojciechowski.
W wyłonieniu duetu juniorskiego na pierwszy finał mają pomóc treningi. Menadżer drużyny z Gniezna chciał również przyjrzeć się formie swoich podopiecznych podczas poniedziałkowych zawodów młodzieżowych w Gdańsku, jednak turniej ten został odwołany ze względu na niekorzystne warunki atmosferyczne. - Będą jeszcze treningi, więc będę wiedział, którzy juniorzy są w optymalnej formie i jak wygląda ich przygotowanie sprzętowe - stwierdził niedawno Rafael Wojciechowski.
Pierwszy finał 2. Ligi Żużlowej gnieźnianie odjadą na wyjeździe. W najbliższą niedzielę czeka ich wycieczka do Lublina, na pojedynek z tamtejszym Speed Car Motorem. Tydzień później odbędzie się rewanż w pierwszej stolicy Polski.
ZOBACZ WIDEO Żużlowa prognoza pogody dla PGE Ekstraligi i Nice 1.LŻ