Sędziowski dramat. Bryła zabrał punkty Unii, a Kuśmierz nie pokazał kartek Pawlickiemu i Doyle’owi (ranking)

Dariusz Ostafiński 18 Września 2017, 17:02

WP SportoweFakty / Jakub Brzózka / Piotr Pawlicki ucieka Vaclavovi Milikowi.

Ryszard Bryła finał PGE Ekstraligi dostał w nagrodę za to, że w sezonach 2015 i 2016 pracował w play-off jako komisarz techniczny. W Ekstralidze Żużlowej uznano, że w tym roku, w decydującej fazie, trzeba Bryłę przenieść z parku maszyn do wieżyczki sędziowskiej. O ile w półfinale Betard Sparta Wrocław - Cash Broker Stal Gorzów (47:43) prowadził zawody praktycznie bez zarzutu, o tyle o niedzielnym spotkaniu Fogo Unia Leszno - Sparta jest głośno z powodu ewidentnej wpadki arbitra w 15. biegu.

• Finał w pigułce: Łączę się w bólu z kibicami Fogo Unii. Bryła niekompetencji (komentarz)

W meczu o taką stawkę nie można robić takich błędów, dlatego sędzia Bryła dostaje od nas dwójkę i spada w naszym rankingu z 3. na 5. miejsce. Zresztą jego rejestr obciąża też brak powtórki w 4. biegu, gdzie Janusz Kołodziej został na pierwszym łuku wzięty w kleszcze. Można się też doczepić do co najmniej jednego startu. Arbiter na pewno powinien dłużej przytrzymać w jednym z wyścigów Larsa Skupienia, który czołgał się pod taśmą.

W finale była katastrofa, ale w meczu o brąz było niewiele lepiej. Artur Kuśmierz też miał delikatne problemy z interpretacją wydarzeń pod taśmą startową. Zabrakło jednego ostrzeżenia dla Jasona Doyle'a. Gdyby Australijczyk je otrzymał, mógł skończyć zawody z żółtą kartką.

ZOBACZ WIDEO Serie A: AS Roma udobruchała kibiców [ZDJĘCIA ELEVEN]

Kartka, w dodatku czerwona, należała się Przemysławowi Pawlickiemu. Zawodnik tuż przed upadkiem miał ostre starcie z Doyle’m, ale opanował motocykl. Za chwilę jednak zaczął się rozglądać po torze i położył motocykl w kontrolowany sposób. Zdaniem Demskiego tutaj można było pokusić się o najwyższy wymiar kary. W końcu mieliśmy zachowanie obliczone na przerwanie biegu i powtórkę. Akurat w tym wyścigu Ekantor.pl Falubaz jechał na 5:1. W wymuszonej powtórce było 3:3, bo tym razem Bartosz Zmarzlik ograł zielonogórzan.

Na koniec wyjaśnienia związane z meczem w Lesznie, gdzie miejscowi burzyli się, że 15. Bieg był powtarzany po upadku Taia Woffindena na finiszu trzeciego okrążenia, gdy pozostali uczestnicy wyścigu zaczęli już czwarte kółko. Tutaj jednak musiało dojść do powtórki, bo liczy się miejsce kraksy. Gdyby miała ona miejsce na początku czwartego okrążenia, to wyniki zostałyby zaliczone.

SKALA OCEN: 6 - fenomenalnie 5 - bardzo dobrze 4 - dobrze 3 - przeciętnie 2 - słabo 1 - kompromitacja

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>