Słaba frekwencja na lubuskich derbach. Kibice obrazili się za przegrany półfinał?

Marcin Malinowski 20 Września 2017, 10:00

WP SportoweFakty / Mateusz Wójcik / Na zdjęciu: Martin Vaculik (kask biały) i Jarosław Hampel (kask niebieski)

Po tym, jak gorzowianie w fatalnym stylu przegrali końcówkę półfinałowego dwumeczu z Betard Spartą Wrocław na drużynę posypały się gromy. Znalazło to odzwierciedlenie na trybunach podczas pierwszego starcia o trzecie miejsce, bowiem to była najniższa frekwencja na meczu derbowym od 9 lat, a ogólnie od sezonu 2014. Do tej sytuacji odniósł się jeden z zawodników Cash Broker Stali Gorzów.

• Stal - Falubaz: Kluczem trzy pierwsze wyścigi (komentarze)

Akurat do Słowaka trudno mieć pretensje o jego indywidualny wynik. Po słabszym okresie w końcówce rozgrywek PGE Ekstraligi wrócił na odpowiednie tory i regularnie zdobywa "dwucyfrówki". Jak się okazuje, to nie tylko zasługa dość sporej liczby treningów w Gorzowie, ale i powrotu do stajni Finna Rune Jensena.

- Trenowałem normalnie przed tym meczem. Od jakiegoś czasu używam silniki od Finna Rune Jensena, do którego wróciłem i poczułem, że to na mnie działa. W moich najlepszych latach też korzystałem z jego usług. Mamy jakieś nowe rozwiązania, które funkcjonują i cieszę się z tego. Wtedy jest taki spokój, że nawet bez treningu mogę pojechać dobrze - zakończył uczestnik cyklu Grand Prix.

Rewanżowy mecz z Ekantor.pl Falubazem odbędzie się w najbliższą niedzielę w Zielonej Górze. Stal będzie bronić 14-punktowej zaliczki z własnego toru.