Adrian Gała wydał 80 tysięcy złotych. Na I ligę będzie potrzebował dużo więcej

WP SportoweFakty / Adrian Skorupski / Na zdjęciu: Adrian Gała
WP SportoweFakty / Adrian Skorupski / Na zdjęciu: Adrian Gała

Za Adrianem Gałą pierwszy sezon w roli seniora. Wychowanek Startu Gniezno zdradził, że przejechał go za 80 tysięcy złotych. W przyszłym roku jego budżet będzie znacznie większy, co jest związane ze startami w wyższej klasie rozgrywkowej.

- Na ten sezon założyłem sobie budżet w wysokości 80 tysięcy złotych. Jestem z siebie dumny, bo akurat tyle wyszło. Bez sponsorów nie byłoby szans, by jeździć. Stawki w II lidze są, jakie są. Na zapleczu ekstraligi też nie ma jakichś wysokich stawek, a sprzęt kosztuje mnóstwo pieniędzy. Na ten sezon założyłem ekonomiczny budżet - bez jakichś szaleńczych inwestycji. W przyszłym roku, jeżeli nadal będę startował w Gnieźnie, a myślę, że tak będzie, ten budżet będę musiał mieć w wysokości 140 tysięcy złotych - powiedział Adrian Gała na antenie Radia Gniezno.

Co ważne, zawodnik może liczyć na wsparcie sponsorów. Połowę jego tegorocznego budżetu stanowiły środki pozyskane od zaprzyjaźnionych firm i osób. - Szanuję każdą przekazaną na mój rozwój złotówkę. W tej chwili nie myślę o jakichś wielkich pieniądzach. Po prostu chcę się rozwijać i dalej się uczyć. Myślę, że to z roku na rok będzie procentować. Mam nadzieję, że wspólnie z kibicami i sponsorami będę cieszyć się z dobrych wyników - dodał zawodnik HAWY Start Gniezno.

Przeskok z wieku juniora do seniora zawsze wiąże się z nowymi wyzwaniami. Nie tylko stricte sportowymi, ale też organizacyjnymi. Jeśli chodzi o wyniki, to Gała w tym sezonie miewał lepsze i gorsze występy. Generalnie jednak śmiało można uznać, że sprostał seniorskim realiom.

- Przed sezonem miałem spore obawy - zastanawiałem się, jak sobie z tym wszystkim poradzę. To był mój pierwszy rok na kontrakcie zawodowym, więc musiałem o wszystko zadbać sam. Wcześniej wszystko załatwiali mi pan Rafael Wojciechowski i Darek Sajdak. Nie przejmowałem się remontami, serwisami czy wypłatami - niczym. Nigdy nie planowałem budżetu, a w tym roku sam musiałem wszystko załatwiać i planować - stwierdził 22-latek.

Ten sezon nie był dla Adriana Gały łatwy. W pewnym momencie wypadł ze składu Startu. To był dla niego mocny cios, ale najważniejsze, że zdołał się po nim podnieść. - To nie jest nic przyjemnego, gdy nie jeździsz w swojej drużynie. Niestety, wypadłem ze składu i był taki moment, w którym praktycznie przez tydzień chodziłem zdołowany i nawet nie miałem ochoty z nikim rozmawiać. Po tym tygodniu uświadomiłem sobie, że takie postępowanie nic mi nie da. Wiedziałem, że trzeba wziąć się w garść - intensywniej trenować i jeszcze więcej zainwestować w sprzęt. Nie było łatwo. Przychodziłem na mecze i wspierałem swoją drużynę - przyznał podczas audycji "na żywo" na antenie Radia Gniezno.

ZOBACZ WIDEO Bundesliga: Gol Lewandowskiego, fatalny błąd bramkarza i strata punktów Bayernu [ZDJĘCIA ELEVEN]

Źródło artykułu: