Dla Maksyma Drabika to najważniejszy sukces w karierze. Syn byłego znakomitego żużlowca, Sławomira, zdobył złoty medal IMŚJ, choć liczy sobie dopiero 19 lat i jest świeżo po bolesnej kontuzji obojczyka. Popularny "Torres" jest też najmłodszym triumfatorem juniorskiego czempionatu od 2010 roku i wygranej też w Pardubicach Darcy'ego Warda. Tytuł wraca do Polski po roku przerwy. Obrońca korony Max Fricke musi zadowolić się brązowym medalem, bowiem srebrny powędrował na szyję drugiego z Polaków, Bartosza Smektały.
- Brak określeń. Pełny szacun po takiej kontuzji. Dziś przeszedł samego siebie. Prawdziwy "Torres". Włożył w to dużo pracy. Ma jaja - skwitował w swoim stylu na antenie Eleven Extra wzruszony ojciec złotego medalisty, dodając przy tym, że teraz zapowiada się w Czechach długie świętowanie: - Tutaj się bawimy, mamy zarezerwowane całe miasto. Nie wiem, kiedy wrócimy - zakończył "Slammer".
Kwestia złotego krążka rozstrzygnęła się w drugim półfinale. Drabik wygrał go i był już pewien mistrzostwa. Na fali euforii i siłą rozpędu zawodnik Betard Sparty Wrocław zwyciężył po chwili w finale, pieczętując końcowy triumf w cyklu. - Sam do końca nie wierzę. Coś świetnego, coś prześwietnego. Dziękuję kibicom, klubowi, tacie, rodzinie i całemu teamowi. Uczucie naprawdę nie do opisania. Jestem przeszczęśliwy - tak skomentował swój sukces Drabik junior.
Drugie miejsce zajął w ostatnim biegu Kacper Woryna, a trzecie Fricke, który zachowywał jeszcze szanse na srebro. Ostatecznie Australijczykowi zabrakło do tego punktu. Polska koalicja w finale przypilnowała ustępującego mistrza, nie pozwalając mu na wiele.
Emocji w Pardubicach było, co niemiara od początku zawodów. Szeroki na łukach, długi, bo mierzący aż 391 metrów tor, sprzyjał walce i ciekawym potyczkom na dystansie. Jedne z głównych ról w walce odgrywali oczywiście Polacy. Drabik od początku prezentował się w Czechach bardzo dobrze, podobnie jak Woryna pomimo tego, że nie miał on szans na medal. Kroku Polakom dotrzymywał szybki na trasie Fricke.
Początek zawodów nie był z kolei udany dla Smektały, który w dwóch pierwszych startach poniósł spore straty punktowe do najgroźniejszych rywali w walce o tytuł i ci bezwzględnie to wykorzystali. Leszczynianin w znakomitym stylu powrócił jednak do gry w trzeciej serii i także zaczął popisywać się udanymi akcjami na dystansie. Smektała świetnie zaprezentował się w szczególności w gonitwie piętnastej, w której przedarł się z ostatniej na pierwszą pozycję.
W rozgrywce o najwyższe pozycje w pardubickiej imprezie liczyli się także Dimitri Berge i Jack Holder. Szczególnie Francuz imponował odważną, szaleńczą jazdą, co z pewnością podobało się publiczności. Ta z początku była niepocieszona słabą postawą Eduarda Krcmara. Czech po dobrej końcówce rundy zasadniczej awansował jednak do półfinału.
Piątkowego wieczoru w Pardubicach nie będą za to najlepiej wspominali Brady Kurtz i Robert Lambert. Przed zawodami obaj znajdowali się na czołowych pozycjach w tabeli punktowej, wciąż z szansami na medale. Tymczasem Australijczyk odpadł po fazie zasadniczej, tracąc resztki szans na końcowe podium. Brytyjczyk zanotował z kolei fatalny występ, zdobywając zaledwie trzy "oczka". Jeszcze słabiej spisał się Dominik Kubera, który po dwóch turniejach zajmował w klasyfikacji siódme miejsce. Jeździec Fogo Unii Leszno zapisał na swoim koncie dwa punkty i został sklasyfikowany na dalekiej, piętnastej lokacie.
Finał juniorskiego czempionatu to dopiero początek żużlowych wrażeń w Pardubicach w najbliższym godzinach. Na sobotę zaplanowano młodzieżowy turniej Zlata Stuha, zaś na niedzielę legendarną i jak co roku silnie obsadzoną Zlatę Prilbę, Na liście startowej znajdują się również zawodnicy z Polski z Maciejem Janowskim na czele.
Wyniki:
1. Maksym Drabik (Polska) - 18 (3,2,3,2,2,3,3)
2. Kacper Woryna (Polska) - 17 (3,3,1,3,2,3,2)
3. Max Fricke (Australia) - 13 (3,1,3,3,d,2,1)
4. Bartosz Smektała (Polska) - 12 (0,1,3,3,3,2,0)
5. Jack Holder (Australia) - 11 (1,3,2,1,3,1)
6. Dimitri Berge (Francja) - 11 (2,2,2,2,2,1)
7. Eduard Krcmar (Czechy) - 9 (0,1,2,3,3,0)
8. Jewgienij Kostygow (Łotwa) - 9 (2,1,1,2,3,0)
9. Patrick Hansen (Dania) - 8 (2,3,1,2,0)
10. Brady Kurtz (Australia) - 8 (0,2,3,1,2)
11. Lukas Fienhage (Niemcy) - 7 (3,3,0,0,1)
12. Andreas Lyager (Dania) - 6 (2,2,0,1,1)
13. Alexander Woentin (Szwecja) - 4 (1,0,2,0,1)
14. Robert Lambert (Wielka Brytania) - 3 (1,0,1,1,0)
15. Dominik Kubera (Polska) - 2 (1,0,0,0,1)
16. Patrik Mikel (Czechy) - 0 (0,0,0,0,0)
17. Josef Novak (Czechy) - ns
18. Filip Hajek (Czechy) - ns
Bieg po biegu:
1. Fricke, Kostygow, Woentin, Krcmar
2. Drabik, Hansen, Lambert, Smektała
3. Woryna, Berge, Holder, Kurtz
4. Fienhage, Lyager, Kubera, Mikel
5. Fienhage, Berge, Smektała, Woentin
6. Holder, Lyager, Krcmar, Lambert
7. Hansen, Kurtz, Kostygow, Mikel
8. Woryna, Drabik, Fricke, Kubera
9. Kurtz, Woentin, Lambert, Kubera
10. Smektała, Krcmar, Woryna, Mikel
11. Drabik, Berge, Kostygow, Lyager
12. Fricke, Holder, Hansen, Fienhage
13. Woryna, Hansen, Lyager, Woentin
14. Krcmar, Drabik, Kurtz, Fienhage
15. Smektała, Kostygow, Holder, Kubera
16. Fricke, Berge, Lambert, Mikel
17. Holder, Drabik, Woentin, Mikel
18. Krcmar, Berge, Kubera, Hansen
19. Kostygow, Woryna, Fienhage, Lambert
20. Smektała, Kurtz, Lyager, Fricke (d/4)
Półfinał 1.
21. Woryna, Fricke, Berge, Krcmar
Półfinał 2.
22. Drabik, Smektała, Holder, Kostygow
Finał
23. Drabik, Woryna, Fricke, Smektała
Sędzia: Christina Turnbull (Wielka Brytania)
ZOBACZ KLASYFIKACJĘ GENERALNĄ IMŚJ
ZOBACZ WIDEO Budowa motocykla żużlowego