Przypomnijmy, że Artioma Łagutę oficjalnie ukarała Ekstraliga Żużlowa. Zawodnik w sierpniu, jeszcze przed ostatnim spotkaniem jego drużyny, MRGARDEN GKM-u Grudziądz, pochwalił się, że jego osobą są zainteresowane inne kluby. Tymczasem w Polsce obowiązuje zakaz rozmów kontraktowych w trakcie trwania sezonu. Takowe mogą zostać podjęte dopiero po jego zakończeniu. Na pytanie, kto do niego dzwonił, odpowiedział, że byli to mechanicy.
Rosjanin wydał więc oświadczenie, w którym informuje o całej sprawie. Zawodnik jasno daje do zrozumienia, że jego wypowiedź była niestosowna i jest mu przykro, że taka sytuacja miała miejsce. Poniżej prezentujemy treść oświadczenia Artioma Łaguty.
Oświadczenie
Mój menager Rafał Lewicki po artykule zdecydował się zweryfikować osoby podające się za przedstawicieli innych klubów ekstraligi. Po sprawdzeniu numerów telefonu i weryfikacji osób okazało się, że są to osoby niezwiązane z żadnym klubem i niemające z nimi nic wspólnego, lecz jedynie za takie się podające.
Moja wypowiedź do mediów była niestosowna, gdyż faktycznie nie miałem pewności co do tożsamości dzwoniących do mnie osób.
Sadzę, iż miało to na celu wywołanie zamieszania, którego nie chciałem. Jest mi przykro z powstałej sytuacji.
W przyszłości deklaruję bardziej przemyślane wypowiedzi publiczne.
Z poważaniem - Artem Laguta.
ZOBACZ WIDEO Grzegorz Zengota zachęca do ratowania życia