Dlaczego Unia woli Hampela niż Pawlickiego? Chodzi o Grand Prix

WP SportoweFakty / Tomasz Jocz / Jarosław Hampel oczekuje na wyjazd na tor
WP SportoweFakty / Tomasz Jocz / Jarosław Hampel oczekuje na wyjazd na tor

Udziałowcy Fogo Unii postanowili pozyskać do klubu nowego, polskiego seniora. Co prawda rozważano temat Przemysława Pawlickiego, ale ostatecznie wybór miał paść na Jarosława Hampela. Ma on jedną przewagę nad zawodnikiem CashBroker Stali.

Minusem Przemysława Pawlickiego, który odchodzi z Gorzowa, jest zdaniem działaczy w Lesznie fakt, że ten awansował w tym roku do Speedway Grand Prix. Fogo Unia dostrzega natomiast, że jej zawodnicy, którzy startują w tym cyklu (przykład Piotra Pawlickiego i Petera Kildemanda) zaczynają punktować słabiej w PGE Ekstralidze. Inna sprawa, że zawodnik z Grand Prix to większe ryzyko kontuzji w tracie rozgrywek, a tego mistrzowie Polski chcieliby za wszelką cenę uniknąć.

- Ten cykl to przede wszystkim dodatkowe podróże i większe zmęczenie. Odbija się to zwłaszcza na dyspozycji tych, którzy starty w Grand Prix zaczynają. W Lesznie widać to choćby po Piotrze Pawlickim. To dobry i zdolny chłopak, ale nawet u niego z utrzymaniem stabilnej formy było różnie - zauważa nasz ekspert i dawny zawodnik, Jan Krzystyniak.

Dlatego też tak kuszące było od początku pozyskanie Jarosława Hampela. Zawodnik ten ma siódmą średnią biegową w lidze (2,069). Poza tym nie startuje w Grand Prix i nie ma raczej szans na otrzymanie "dzikiej karty" na sezon 2018. Gdy Hampel podpisze umowę i przyjdzie do Leszna, będzie szalenie zmotywowany. Chciałby przecież powrócić do cyklu organizowanego przez BSI, a oprócz tego być w składzie reprezentacji Polski na finał Drużynowego Pucharu Świata.

Taki rozwój wydarzeń jest dla Fogo Unii bardzo korzystny. Wszystko wskazuje bowiem na to, że klub z Leszna będzie mieć tylko jednego zawodnika w Grand Prix - Emila Sajfutdinowa. Ze stawki tej wypadnie najpewniej Piotr Pawlicki, który zajmuje na dwa turnieje przed końcem dwunastą lokatę w klasyfikacji generalnej. Klub z Leszna będzie miał zatem dużo większy komfort niż zespoły z Gorzowa, Wrocławia czy Zielonej Góry, które mają w kadrą większą liczbę uczestników SGP.

ZOBACZ WIDEO Na czym polega praca komisarza technicznego?

Źródło artykułu: