Holder sfrustrowany silnikami od Johnsa. Chciałby takie jednostki jak Zagar

WP SportoweFakty / Jakub Brzózka / Na zdjęciu: Chris Holder
WP SportoweFakty / Jakub Brzózka / Na zdjęciu: Chris Holder

Matej Zagar wychwala Petera Johnsa, z kolei Chris Holder nie może odnaleźć szybkości w silnikach przygotowanych przez Anglika. Australijczyk jest sfrustrowany taką sytuacją.

W tym artykule dowiesz się o:

- Johns bardzo mi pomógł i jestem bardzo wdzięczny za jego wsparcie. Odkąd startuję na silnikach przygotowanych przez niego, mam niezłą prędkość. Aż brakuje mi słów, by opisać tego człowieka - mówił dwa miesiące temu Matej Zagar, który właśnie na silnikach Petera Johnsa wygrał dwa ostatnie turnieje Grand Prix. - Nie wiem, co dzieje się z Matejem, ale świetnie odnajduje się na sprzęcie od Johnsa. W żużlu jest tak, że nie każdy silnik pasuje każdemu zawodnikowi - skomentował w rozmowie ze speedwaygp.com Chris Holder, który także współpracuje z angielskim tunerem.

Sęk w tym, że Australijczyk w silnikach przygotowanych przez Petera Johnsa nie może odnaleźć właściwej prędkości, co odbija się na wynikach mistrza świata z 2012 roku. - To frustrujące, że ja dysponuję sześcioma jednostkami od Petera Johnsa, a żaden z nich nie działa tak dobrze, jak silniki Zagara. Jeden jest całkiem niezły i to właśnie na nim wjechałem do finału Grand Prix w Teterow - przyznał Holder.

Niewykluczone, że po obecnym sezonie Australijczyk rozstanie się z Johnsem i będzie szukał nowego tunera. - Relacje z Peterem nie zmieniają się, ale po prostu w tym momencie nie mogę odnaleźć się na jego silnikach. Będę startował na sprzęcie od Johnsa do końca sezonu, a potem pomyślę, co będzie dla mnie najlepsze w 2018 roku - dodał Holder.

ZOBACZ WIDEO Na czym polega praca komisarza technicznego?

Źródło artykułu: