Jacek Frątczak (menedżer Get Well Toruń): Jestem już zmęczony po ostatnich tygodniach i marzę teraz o pójściu pod prysznic, pojechaniu do domu i przytuleniu się do dzieci, poduszki i psa. Chcę podziękować klubowi z Gdańska za fantastyczne widowisko sportowe. Można to tak zrobić jak Mirek Kowalik i Jego Kapela. Mamy znakomite relacje osobiste i należy się wspierać, niezależnie jak to będzie wyglądało. Jestem przekonany, że przed kolejnym sezonem odjedziemy z gdańszczanami sparingi i jesteśmy na to otwarci, a Mirka Kowalika widzę zawsze chętnie na stadionie, czy w parkingu. Od samego rana czułem się jak u siebie w domu. Dziękuję moim zawodnikom za to, że uwierzyli, że ten mecz można potraktować interwałowo i stanęli na wysokości zadania. Włożyli w to mnóstwo czasu i nerwów, a moje zadanie polegało na tym, by dać im spokój i komfort jazdy. Przygotowaliśmy się odpowiednio mimo turbulencji torowych i pogodowych, a ja sam jestem osobą ułomną jeśli chodzi o sprawy mentalne i sam mocno pracuję z psychologiem. Grand Prix spędziłem w hotelu, by uzyskać spokój, który przekazałem zawodnikom. Dziękuję kibicom obu drużyn i Tadeuszowi Zdunkowi za to, że jego ekipa zrobiła mistrzostwo świata i w godzinę przygotowała będący w fatalnym stanie tor do jazdy. Duży szacunek dla gdańszczan.
Michael Jepsen Jensen (zawodnik Get Well): Był to bardzo dobry mecz w naszym wykonaniu. Mieliśmy dobre starty i zwyciężyliśmy to spotkanie.
Mirosław Kowalik (trener Zdunek Wybrzeża Gdańsk): Jestem zawiedziony, bo powinniśmy ten mecz wygrać. To jednak toruński zespół się utrzymał. Byłem przekonany, że jesteśmy w stanie tego dokonać, ale nie da się rozstrzygnąć meczu na swoją korzyść mając dwóch punktujących zawodników. Nie było komu jechać z rezerwy taktycznej i słabo wypadliśmy na naszym torze. Oczywiście byliśmy przekonani, że nie będzie to spacer, ale mając dziury w składzie nie da się wygrać.
Mikkel Bech (zawodnik Zdunek Wybrzeża): Jak bym wiedział, co zrobić, by było lepiej, to bym to zmienił w trakcie meczu. Nie byliśmy, niestety, odpowiednio skoncentrowani na starcie i nie potrafiliśmy wejść w mecz. Torunianie znów nas pokonali, choć daliśmy z siebie wszystko. Osobiście dla mnie był to jeden z najlepszych meczów w tym sezonie. Czułem się na torze podobnie jak w meczach z Unią i na tym torze jeździło mi się tak samo.
ZOBACZ WIDEO Na czym polega praca komisarza technicznego?
[color=#000000]
[/color]
Graty dla Torunia, że jako tako w sportowej walce się utrzymali w Czytaj całość