Szymon Woźniak trafił do Betard Sparty Wrocław przed sezonem 2016, po raz pierwszy w karierze zmieniając barwy klubowe. W pierwszym roku startów udało mu się z wrocławianami awansować do fazy play-off, w niedawno zakończonym sezonie Woźniak z drużyną sięgnął po srebrny medal Drużynowych Mistrzostw Polski.
24-latek, który w tym roku zdobył też tytuł Indywidualnego Mistrza Polski, nie mógł być pewny miejsca w składzie Betard Sparty. Na początku sezonu Woźniak notorycznie przegrywał rywalizację z Tomaszem Jędrzejakiem. Ostatecznie rozgrywki PGE Ekstraligi zakończył ze średnią 1,559.
- Wspólnie uznaliśmy, że rozstajemy się i nie będziemy przedłużać umowy na kolejny sezon. Szymon będzie kontynuował swoją żużlową karierę w innym miejscu w Polsce. Rozmawialiśmy szczerze na wiele tematów i to była decyzja podjęta bez żadnych niepotrzebnych emocji - powiedział przewodniczący Rady Nadzorczej WTS Sparty Wrocław, Andrzej Rusko.
Wychowanek bydgoskiej Polonii nie ukrywa, że zalicza ostatnie dwa lata spędzone w Betard Sparcie za udane. - Zawsze będę z sentymentem wracał do Wrocławia. Z drużyną Betard Sparta Wrocław spędziłem dwa niesamowite sezony. Mój pierwszy w karierze medal Drużynowych Mistrzostw Polski oraz tytuł Indywidualnego Mistrza Polski zawsze będzie mi się kojarzył ze Spartą. Dziękuję zarządowi klubu za możliwość rozwoju. Dziękuję też kibicom, na których tu zawsze mogłem liczyć - stwierdził żużlowiec.
Woźniak nie może narzekać na brak ofert. Zainteresowanie Polakiem z myślą o sezonie 2018 wykazują Cash Broker Stal Gorzów oraz Get Well Toruń.
ZOBACZ WIDEO Nadzieja na eksperymentalne leczenie Tomasza Golloba
Podejmuje decyzje w zyciu i na torze.
Profesjonalista. Nie obrazil sie na Wroclaw i robil swoje czyli a gdy kontrakt wygasl podziekowal.
Brawo Szymon.