Spadek Stali Rzeszów do 2. Ligi Żużlowej prawdopodobnie oznacza częściowy rozbiór drużyny. Z klubem mają pożegnać się jej dotychczasowi liderzy: Dawid Lampart i jego 16-letni brat Wiktor. Obu nie uśmiecha się startować w trzeciej klasie rozgrywkowej. Mówi się, że najbliżej zakontraktowania braci jest ekstraligowy Ekantor.pl Falubaz Zielona Góra oraz startujący o klasę niżej Speed Car Motor Lublin.
Stal w przypadku zmiany barw klubowych przez młodszego z braci mogłaby liczyć na otrzymanie ekwiwalentu za wyszkolenie. Pieniędzy tych jednak w Rzeszowie nie zobaczą.
Chodzi o kwotę mogącą sięgać nawet 240 tysięcy złotych dla szkółki, w barwach której młody Lampart zdał licencję. Przy konstruowaniu umowy zrezygnowano jednak z zapisu dotyczącego tzw. ekwiwalentu za wyszkolenie juniora. - Byliśmy pod ścianą. Dawid Lampart zapewnił, że Wiktor nie potrzebuje sprzętu klubowego, bo ma swój. Usłyszeliśmy, że albo zapisu o ekwiwalencie nie będzie, albo Wiktor pójdzie zdawać licencję do Unii Tarnów. Nie mieliśmy wyjścia - mówi Józef Lis, prezes sekcji żużlowej Stali Rzeszów.
Swoją drogą, to Wiktor Lampart faktycznie nie korzystał z klubowego sprzętu. Szkółka gwarantowała mu jednak: metanol, możliwość treningów na torze czy zaopatrzenie zewnętrzne, jak chociażby obecność karetek pogotowia na wypadek jakiegoś upadku. 16-letni rzeszowianin to jedno z największych objawień tegorocznych rozgrywek Nice 1.LŻ. W swoim debiutanckim sezonie uzyskał na zapleczu PGE Ekstraligi średnią biegową 1,448, będąc czwartym najlepszym młodzieżowcem.
Dodajmy jeszcze, że roczny budżet na szkółkę w Rzeszowie wynosi około 100 tysięcy złotych brutto (50 tysięcy to miejska dotacja, 15 tysięcy sponsorzy, a resztę stanowi pomoc ze strony spółki). Otrzymanie przez Stal ekwiwalentu za młodego Lamparta byłoby zatem potężnym zastrzykiem gotówki.
ZOBACZ WIDEO To był jego sezon. Nie potrafi zliczyć wszystkich medali