Jacek Gumowski, który w ostatnich sezonach odpowiadał za marketing gorzowskiej Stali, chwali torunian. Uważa, że ich ruchy są przemyślane również pod względem marketingowym. - Jeśli ta drużyna będzie dobrze opakowana, to mogą wiele zyskać. Wydaje mi się, że w Toruniu sobie z tym poradzą - tłumaczy.
Jego zdaniem pozytywny skutek będzie mieć nie tylko sprowadzenie Jason Doyle'a i Nielsa Kristiana Iversena, ale także pozostawienie w drużynie braci Holderów kosztem Grega Hancocka. - Więzi rodzinne związane z Chrisem i Jackiem można doskonale wykorzystać. Na takich wartościach dobrze buduje się relacje z kibicami. Michael Jepsen Jensen też się do tego dobrze nadaje. A Greg Hancock? On pod względem marketingowym nie miał wielkiej wartości dla swoich drużyn. Tak samo było zresztą w przypadku Grzegorza Walaska - dodaje.
Gumowski zauważa również, że w prawidłowy sposób działa Fogo Unia Leszno. - Mistrz Polski nie celebruje już złota, ale na gorącym medalu stara się zbudować marketing. To prawidłowy kierunek. Jeśli ruszą ze sprzedażą karnetów przed świętami, to możemy mieć w ich przypadku rekord. Swoje zrobi też transfer Jarosława Hampela. To jasny sygnał, że wszyscy najlepsi zawodnicy związani mocno z Lesznem, znowu będą w klubie - przekonuje.
Nasz ekspert za bardzo nie martwi się o swojego byłego pracodawcę. Cash Broker Stal Gorzów wprawdzie traci Nielsa Kristiana Iversena i Przemysława Pawlickiego, ale w klubie będą inni żużlowcy, którzy doskonale nadają się do budowania relacji z kibicami. - Są w lepszej sytuacji od Falubazu, bo mają zachowany trzon drużyny -podkreśla Gumowski.
- Zmarzlik to lokalny matador i pod względem marketingowym drugi Gollob. Kasprzak już robi robotę. Po sezonie powiedział, że chce zostać w Gorzowie, bo ten klub wyciągnął do niego rękę, kiedy miał trudny okres. W ten sposób pokazuje, że czuje przyznależność, a to jest bardzo istotne. Vaculik to facet do rany przyłóż. Poza tym, dla niego na stadion przychodzi wiele kobiet. Jeśli będzie Sundstroem, to Stal marketingowo też zyska. Ten chłopak czuje żółto - niebieską krew. W tym roku po podpisaniu kontraktu sam nagrał filmik, który zrobił furorę w mediach społecznościowych. Z kolei Woźniak to zawodnik młody, głodny sukcesów i w dodatku świetnie czujący się w Gorzowie. Ma szansę zostać nową ikoną - przekonuje Gumowski.
Największe wyzywanie pod względem marketingowym czeka jego zdaniem Ekantor.pl Falubaz Zielona Góra. - Mają twardy orzech do zgryzienia. Odejście Hampela i Doyle'a to jednak duża strata. Przyjść ma Hancock, ale on pod względem marketingowym nie ma takiego potencjału. Nie wierzę za bardzo, że wokół tego nazwiska można zbudować coś wielkiego. Zazwyczaj go nie ma, a jak już jest, to tylko na meczach. Inna sprawa, że akurat Falubaz ma wysokiej klasy specjalistów od marketingu, więc pewnie coś wymyślą - podsumowuje Gumowski.
ZOBACZ WIDEO Prezes PGE Ekstraligi chwali Włókniarza Częstochowa