Iversen liczy na "dziką kartę". Uważa, że większość jego zawodów była udana

WP SportoweFakty / Tomasz Jocz / Na zdjęciu: Niels Kristian Iversen
WP SportoweFakty / Tomasz Jocz / Na zdjęciu: Niels Kristian Iversen

Niels Kristian Iversen przez kontuzję opuścił w tym sezonie już cztery turnieje GP. Nie wystąpi też podczas rundy w Melbourne. Duńczyk jest dopiero 15. w klasyfikacji generalnej i liczy, że organizatorzy przyznają mu "dziką kartę" na przyszły sezon.

W tym artykule dowiesz się o:

- Na "dzikie karty" należy spojrzeć z szerszej perspektywy. Kto był najlepszy przez cały sezon? Kto najrówniej jeździł w ligach i mistrzostwach świata? Mam nadzieję, że organizatorzy popatrzą na to - mówi w rozmowie z serwisem speedwaygp.com.

- Nie jest tajemnicą, że w pierwszej połowie sezonu nie szło mi specjalnie dobrze w Grand Prix. Ale jeśli spojrzeć na moje wyniki ligowe, ciągle jestem w czołowej dziesiątce najlepszych zawodników na świecie - zauważa. - Radziłem sobie całkiem nieźle w Gorzowie, poprawnie było też w Szwecji, w barwach Piraterny. Znowu wygrałem indywidualne mistrzostwa Danii i dobrze jechałem w lidze duńskiej. Powiedziałbym, że większość moich zawodów w tym roku była dobra - dodaje.

W czołowej dziesiątce cyklu nie ma ani jednego Duńczyka. Na zaproszenie od organizatorów liczą też Nicki Pedersen czy Peter Kildemand.

ZOBACZ WIDEO Emil Sajfutdinow bez presji na medal

Źródło artykułu: