Eksperci za szybko skreślają Unię. Rok temu mówiono tak o Włókniarzu

WP SportoweFakty / Tomasz Madejski / Na zdjęciu: zawodnicy podczas meczu GA Unia Tarnów - Zdunek Wybrzeże. Na czele Kenneth Bjerre
WP SportoweFakty / Tomasz Madejski / Na zdjęciu: zawodnicy podczas meczu GA Unia Tarnów - Zdunek Wybrzeże. Na czele Kenneth Bjerre

Eksperci powinni dwa razy się zastanowić, nim przed sezonem ogłoszą Unię Tarnów murowanym kandydatem do spadku. - Na papierze tak to wygląda, ale w poprzednim roku równie czarne scenariusze wróżono Włókniarzowi - mówi Wojciech Dankiewicz.

Przesądzone jest już to, że drużynę z Tarnowa wzmocnią Nicki Pedersen i Peter Kildemand. Apetyty w obozie beniaminka były jednak dużo większe, bo klub celował m.in. w Leona Madsena i Nielsa Kristiana Iversena. Kadra Grupa Azoty Unii, o ile nie dołączy do niej ktoś jeszcze, będzie prezentować się dość mizernie. Zwłaszcza, że w klubie zostają Artur Mroczka, Kenneth Bjerre czy Jakub Jamróg.

- Kibice cieszyli się dopiero co z awansu, ale teraz mogą spoglądać na przyszłość z niepokojem. Mam zresztą duże obawy dotyczącego tego, jak zwłaszcza na wyjazdach, punktować będą Jamróg czy Mroczka. Pedersen, który wraca po kontuzji to też spory znak zapytania. Oby tarnowianie nie doznali kilku porażek z rzędu na starcie sezonu, bo wtedy grozić będzie im wielka klapa. W tym momencie, przynajmniej na papierze, Unia jest zdecydowanie najsłabszym ekstraligowcem - mówi Wojciech Dankiewicz.

Zdaniem naszego rozmówcy, na rozdzieranie szat jest jednak za wcześnie. Warto pamiętać, że przed rokiem na spadek skazywano Włókniarza, który miał w kadrze takich zawodników jak Sebastian Ułamek, Rune Holta czy Matej Zagar. Obawy były jednak przesadzone, bo beniaminek zakończył rozgrywki na piątej pozycji.

- Częstochowianie, podobnie jak teraz tarnowianie, zbudowali wtedy skład z tego, co mówiąc nieładnie, zostało na rynku. Ostatecznie okazało się, że żużlowcy, którzy przez wielu nie byli brani pod uwagę, dobrze odnaleźli się we Włókniarzu i odpalili. W żużlu niekiedy zdarza się tak, że ktoś, kto przez rok czy dwa cieniował, nagle trafia ze sprzętem i świetnie punktuje. Na to muszą liczyć teraz w Tarnowie - dodaje Dankiewicz.

Kto w przyszłym roku mógłby odpalić? Duży potencjał ma niewątpliwie Kildemand, który potrafił odnaleźć się w naszpikowanej gwiazdami Fogo Unii Leszno. - Peter to fajnie jeżdżący zawodnik, z dużym potencjałem. Teraz, w nowym klubie, może w końcu zaskoczy. Pozostaje jednak pytanie czy zawodnik, który prezentuje ofensywną jazdę, dobrze odnajdzie się na długim tarnowskim torze. Będzie musiał być szybki i mieć świetnie spasowany motocykl, by coś tam zdziałać - kwituje nasz ekspert.

ZOBACZ WIDEO To był jego sezon. Nie potrafi zliczyć wszystkich medali

Komentarze (41)
avatar
fox55
2.11.2017
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Unia Tarnów nie będzie najsłabsza ... jest przecież Toruń !!! 
avatar
marek Toronto
2.11.2017
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Wszyscy juz Unie skreslaja a nasz prezio szykuje jeszcze bombe na pozycje 8/16... 
avatar
Roman Mokusinski
2.11.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
najsłabszą drożyna w sezonie 2018 będzie 100 procent Falubaz 
avatar
kibic RKM
2.11.2017
Zgłoś do moderacji
1
4
Odpowiedz
unia T.to MUROWANY kandydat do spadku -olali was Kołodziej i Madsen za to przyszli kontuzjowany dzik,słaby Kildemand,polscy seniorzy pewnie będą tak mocni jak Bally i Tofik,młodzież będzie walc Czytaj całość
avatar
wanow
2.11.2017
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
To że beniaminek ma trudno co roku to wiadomo ale zeby nie załatwic swojego chłopaka na juniorke to wstyd do kwadratu.Ja w cuda nie wierze utrzymanie się z tym składem bedzie wielką niespod Czytaj całość