Unia szykuje dużą niespodziankę dla kibiców. Hampel i Kurtz to nie wszystko

WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Max Fricke. Mecz ROW Rybnik - Stal Gorzów
WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Max Fricke. Mecz ROW Rybnik - Stal Gorzów

Działacze Fogo Unii nie powiedzieli ostatniego słowa na transferowej giełdzie. Jeśli ktoś myśli, że zakupy skończą się na Jarosławie Hampelu i Bradym Kurtzu, jest w grubym błędzie. - Szykujemy jeszcze jedną bombę - mówi nam prezes klubu.

Fogo Unia oficjalnie nie chwali się tym, że już uzgodniła warunki kontraktu z Jarosławem Hampelem i Bradym Kurtzem, ale z naszych informacji wynika, że angaż tej dwójki jest przesądzony. Kurtz do Leszna miał trafić już przed rokiem. Hampel z kolei trenował niedawno na torze Unii. Ktoś powie, że to nie jest dowód na podpisanie umowy. To prawda, ale jeszcze niedawno taka przejażdżka Jarosława na leszczyńskim obiekcie była nie do pomyślenia.

- Nie będę mówił co mamy, ale zapewniam, że jeszcze szykujemy jedną bombę dla naszych kibiców - mówi Piotr Rusiecki, prezes Fogo Unii, pytany przez nas, czy na Hampelu i Kurtzu skończą się kadrowe ruchy leszczyńskiego klubu.

Jaka może być ta niespodzianka? Jedna z opcji, to Max Fricke. Unię stać na to, żeby zapłacić 360 tysięcy odstępnego, jakie chce za zawodnika ROW Rybnik. Warto też wiedzieć, że Fricke jest człowiekiem Leigh Adamsa, który jest legendą Unii. Pozyskanie Maxa można by spokojnie nazwać bombą. W dodatku taki ruch poszerzałby możliwości taktyczne. Menedżer Piotr Baron miałby dwóch zawodników pod numery 8 i 16 - Fricke i Kurtza.

Gdyby jednak bomba nie wypaliła, to Unia pozostanie z mocną piątką seniorów, a pod numer rezerwowy mógłby być wpisywany jeden z juniorów, na przykład Wiktor Trofimow.

ZOBACZ WIDEO Tobiasz Musielak: Niewielu Polaków ma ten tytuł, co ja

Źródło artykułu: