Iversen i Frątczak znowu razem. Połączyła ich kroplówka i Motoarena

WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Niels Kristian Iversen
WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Niels Kristian Iversen

Niels Kristian Iversen znajdował się na szczycie listy życzeń Jacka Frątczaka. Menedżer Get Well ma duży sentyment do Duńczyka. Wszystkim powtarza, że nie zapomni, co zawodnik zrobił osiem lat temu.

Drogi Nielsa Kristiana Iversena i Jacka Frątczaka skrzyżowały się, kiedy obaj byli związani z Falubazem. Duńczyk obecnemu menedżerowi Get Well Toruń zaimponował w sezonie 2009 podczas rewanżowego spotkania finału ligi pomiędzy Unibaksem a drużyną z Zielonej Góry.

Oba finały odbywały się wtedy dzień po dniu. Najpierw obie ekipy pojechały w Zielonej Górze. Falubaz wygrał różnicą sześciu punktów i dzień później jechał do Torunia bronić zaliczki. Wtedy zaczęły się problemy Iversena.

- Doznał zatrucia i przez całą drogę na mecz nasz klubowy lekarz pan Maciej Mądry podawał mu kroplówkę. Wieźliśmy go na tylnym siedzeniu samochodu osobowego. Były marne szanse na jego występ, bo zawodnik był odwodniony. Kuracja była później kontynuowana na stadionie w szatni. Okazało się, że postawiliśmy Nielsa na nogi, on zacisnął zęby i odjechał najlepszy mecz w sezonie. Był kluczowy dla losów złotego medalu. Symbolika jest ciekawa, bo teraz spotkamy się znowu na Motoarenie, tyle że już w barwach innego klubu - wspomina Frątczak.

Iversen w tamtym meczu zdobył siedem punktów, a Falubaz wygrał 40:38 i zdobył złoty medal DMP. Warto wspomnieć, że przygoda duńskiego zawodnika z zielonogórskim klubem nie była udana. Jeździł słabo i działacze bez żalu oddali go później do Stali Gorzów, gdzie rozwinął skrzydła. To spotkania w Zielonej Górze było pamiętane jednak bardzo długo, bo Iversen stanął na wysokości zadania w kluczowym momencie sezonu.

ZOBACZ WIDEO Prezes PGE Ekstraligi chwali Włókniarza Częstochowa

Komentarze (56)
avatar
undisputed
4.11.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ten Frątczak to już pokazał jakim jest człowiekiem i to nie raz. Przed kamerami udaje wielkiego MENAGO jest wygadany a w rzeczywistości to jest kawał... Nie chodzi tu o klub tylko o samą postać Czytaj całość
avatar
sympatyk żu-żla
3.11.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Współpraca może nadal kwitnąć zaczęta 8 Lat temu. Tylko dla innego klubu. Powodzenia. 
avatar
jack z Torunia
3.11.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Mało komentarzy coraz mniej Panie Ostafiński pod artykułami. Może ankieta na ten temat? SF pod Pana redakcją rzeczywiście upadają... 
avatar
M_a_r_e_k
3.11.2017
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Kibicom z Torunia gratuluję transferu Iversena bo to super zawodnik i gość. Szkoda tylko że trafił na kłamce jako menagera:):) kuzws w ciagu jednego dnia ....trzy razy.... 
KACPER.U.L
3.11.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Coś niesamowitego.Normalnie spadłem z fotela.Co za historia.Pudelki,i Mokasynki wysiadają przy kroplówce.I,komu to ekspert Jacek od kontrolowanych upadków powtarzał?Nie przypominam sobie aby mn Czytaj całość