Niels Kristian Iversen był bliski przeprowadzki do Get Well przed sezonem 2017. Wówczas na przeszkodzie stanęły rozliczenia Duńczyka z Cash Broker Stalą Gorzów. W trakcie rozmów w Toruniu zawodnik przyznał, że Stal nie rozliczyła mu jednej z umów sponsorskich. Miało chodzić o blisko 300 tysięcy złotych. Żużlowiec bał się, że jak odejdzie, nie zobaczy pieniędzy, dlatego ostatecznie nie zdecydował się na przenosiny.
- Nie udało się wtedy, wyszło teraz - mówi Jacek Frątczak, menedżer Get Well, nie kryjąc radości z przyjścia Duńczyka. - To był nasz pierwszy wybór, dlatego cieszę się, że sprawa została doprowadzona do szczęśliwego końca.
Iversen, podobnie jak Jason Doyle i Rune Holta, ma być jednym z trzech liderów toruńskiego zespołu, prowadzącym parę. Klub już przygotował dla niego miejsce na Motoarenie. Zawodnik ma wyczyszczony jeden z boksów i w każdej chwili może się tam przeprowadzić. Mechanik Duńczyka już informował, że lada dzień przyjedzie i przywiezie jego sprzęt na stadion.
ZOBACZ WIDEO Prezes PGE Ekstraligi chwali Włókniarza Częstochowa
Wymiana Miedziaka na Holtę jako Polaka to strzał w kolano.