Grudziądzanie początkowo rozważali inne rozwiązanie. Twierdzili, że rezerwowym będzie u nich Krystian Pieszczek lub w ogóle nie skorzystają z tego zawodnika i będą jeździć w siódemkę. Z czasem jednak wizja się zmieniła, bo kandydat, a w zasadzie kandydaci, zaczęli zgłaszać się do GKM-u sami.
W Grudziądzu nadal podkreślają, że nie będą robić nic na siłę. Przyjmą tylko atrakcyjną propozycję, która nie będzie wiązać się z dużym wydatkiem. Jeśli jednak rezerwowy dołączy, to z całą pewnością będzie to zawodnik zza wschodniej granicy.
Młodzi Rosjanie to kierunek preferowany przez działaczy i sztab szkoleniowy z trenerem Robertem Kempińskim na czele. W Grudziądzu tamtejszy rynek zawodniczy analizowany jest już od bardzo dawna, a wnioski są takie, że można tam znaleźć talent, który przy pomocy klubu może być z czasem wartościowym ogniwem pierwszej drużyny.
Wiadomo, że jednym z żużlowców, który znalazł się na radarze GKM-u, był utalentowany Rosjanin Gleb Czugunow. Były zawodnik Orła Łódź przedstawił swoją propozycję i na tym temat został na razie zakończony. Nie oznacza to jednak, że rezerwowego nie będzie. Są jeszcze inni młodzi zawodnicy ze wschodu, z którymi klub jest w kontakcie. Czas działacze mają do 14 listopada i mówią, że być może jeszcze zaskoczą kibiców.
ZOBACZ WIDEO Tobiasz Musielak: Niewielu Polaków ma ten tytuł, co ja
z tymi osobami gada GKM
"Grudziądzanie wcześniej tłumaczyli, że poszukiwanie rezerwowego Czytaj całość