Oskar Fajfer: Najpierw muszę wyserwisować siebie, by w sezonie zrobić wynik

WP SportoweFakty / Grzegorz Jarosz / Oskar Fajfer
WP SportoweFakty / Grzegorz Jarosz / Oskar Fajfer

Za Oskarem Fajferem trudny sezon. Zawodnik Zdunek Wybrzeża Gdańsk stracił końcówkę rozgrywek przez kontuzję. Teraz sam chce się przygotować na tyle, by zagrożenie urazami było jak najmniejsze.

Po Oskarze Fajferze doskonale widać, że niedawno miał problem z barkiem. - Muszę jeszcze przez tydzień ponosić specjalny stabilizator, który unieruchamia mój bark. Wszystko musi się zaleczyć i po tygodniu będziemy mogli uruchomić rehabilitację i iść pełną parą, by myśleć o skupieniu się na jeździe, a nie na trzymaniu barku - powiedział zawodnik Zdunek Wybrzeża Gdańsk.

- Jest zima, okres przygotowań sprzętowych i kondycyjnych. Trzeba też wyserwisować siebie i chcę jeszcze w 2017 roku naprawić się w stu procentach i skupić na nowym sezonie i jechać w pełni sił - dodał Oskar Fajfer. 

Czy da się zrobić coś, by zminimalizować zagrożenie kontuzji w przyszłym sezonie? - Te urazy były spowodowane starymi kontuzjami, które wdawały się we znaki. Teraz już jest lepiej i nie ma się tu czego czepiać. Na pewno będę chciał wzmocnić moje stawy. Wyleciał mi bark w Rzeszowie i teraz można się z tego śmiać - ja dziś też się śmieje, ale wtedy do śmiechu mi nie było - przyznał Fajfer.

Zdunek Wybrzeże Gdańsk praktycznie skompletowało już skład na nowy sezon. Zespół ma walczyć o awans i wiele osób porównuje go do tegorocznego składu. - Nie mnie to oceniać. Jako zawodnik patrzę na swój ogon i chcę się skupić w stu procentach na sobie, robić jak najlepszy wynik i wykręcić jak najlepszą średnią, by na koniec sezonu otrzymać pochwałę od kibiców i zarządu, że był to dobry sezon - podkreślił żużlowiec.

Same negocjacje zawodnika z klubem praktycznie były formalnością. - Rozmowy nie były za długie. Trzeba było początkowo odkreślić grubą krechą poprzedni sezon i można było skupić się na nowym. Doszliśmy do ładu pod względem finansowym i jesteśmy tutaj na zero. Czekamy jeszcze z kontraktem, pod względem samych przepisów. Jestem w grupie zawodników, która chce mieć coś do powiedzenia. Jestem z nimi - nie chodzi tu o warunki z klubem, a warunki odgórne, by dojść do consensusu z władzami polskiego żużla. Głos zawodników musi być wysłuchany - stwierdził Oskar Fajfer.

ZOBACZ WIDEO Prezes PGE Ekstraligi chwali Włókniarza Częstochowa

Komentarze (10)
avatar
Adam Bilko
12.11.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
nie oszukujmy sie przyszly sezon nie bedzie jego [; ale fajnie ze jest z nami trzeba dac mu mozliwosci i odwrotnie 
avatar
Lipowy Batonik
11.11.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Największy problem Oskara to stabilizacja.Chłopak ma możliwości ale raz wykręci 10-12pkt a w innym meczu ledwie 3pkt.Jednak to wciąż młody więc rozwojowy zawodnik. 
avatar
GD
10.11.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Oskarku to będzie Twój czas :) 
avatar
sympatyk żu-żla
10.11.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Oskar zdrowiej abyś na początek sezonu był pełen sił do kolejnego sezonu. 
мυrgraвιa
10.11.2017
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Chłopak jest w szoku ze trafił do klubu co płaci nie to co gniezno.Jeszcze dojsc do siebie nie moze :)