Żużlowcy Zdunek Wybrzeża przyjechali do Gdańska, gdzie nie tylko podpisali kontrakty i spotkali się ze sponsorami, ale również pokazali w jakiej są obecnie dyspozycji fizycznej. Zwolniony z testów był jedynie Oskar Fajfer, który odczuwa skutki zabiegu.
Nad testami pieczę sprawowali trener Lech Kędziora, trener przygotowania fizycznego Jarosław Hulko oraz Michał Hillar, fizjoterapeuta, który będzie współpracował z gdańskim klubem podczas trwania sezonu. Jak na listopad, forma żużlowców wygląda nieźle. - Ciężko jest kogokolwiek wyróżnić w tym etapie, bo nie temu służą testy. Widać jednak, że nikt nie leżał do góry brzuchem po sezonie i forma fizyczna nie pokazuje, że to dopiero początek przygotowań - powiedział Hulko.
Gdańszczanie korzystają z pomocy firmy 4Sport LAB, specjalizującej się w ocenach zawodników. Żużlowcy przeszli test o nazwie FMS, oceniający stan funkcjonalny sportowca. - Test ten polega na wykonaniu siedmiu aktywności fizycznych, ocenianych w czterostopniowej skali. Wyniki otrzymamy pod koniec tygodnia i dadzą nam obraz tego, z czym dany żużlowiec ma problem. Będzie to też punkt wyjścia pod dalsze przygotowania - wyjaśnił Jarosław Hulko.
Zawodnicy Zdunek Wybrzeża będą podobnie sprawdzani na kolejnych etapach okresu przygotowawczego. - Testy powtórzymy w połowie stycznia oraz pod koniec lutego na obozie, który zorganizuję tak jak w zeszłym roku, w górach. Prócz testu, wykonałem pomiary przy użyciu wagi tanita, która prócz samej wagi, wskazuje nam między innymi procentową zawartość tkanki tłuszczowej, masę mięśniową czy wiek metaboliczny - przekazał Hulko.
Przypomnijmy, że obecnie w kadrze gdańskiego klubu jest pięciu seniorów i trzech juniorów, w tym trzy nowe twarze - Patrick Hougaard, Mikkel Michelsen oraz Michał Szczepaniak.
ZOBACZ WIDEO Robert Lewandowski: Zawsze staramy się pomóc każdemu nowemu zawodnikowi