- Czekamy na rozwój wydarzeń. Zrobiliśmy swoje, ale zobaczymy, co przyniesie rynek w ostatnim rzucie. Wtedy będziemy podejmować stosowne decyzje - mówi w rozmowie z naszym portalem Jacek Frątczak.
Menedżer Get Well Toruń nie ukrywa, że w ostatnich dniach zawodnicy zrobili się bardzo aktywni. Część z nich sama zgłosiła się do toruńskiego klubu i chce rozmawiać o kontrakcie.
- Jedne nazwiska od razu odpuszczamy, a inne tematy podejmujemy. Nie wykluczamy, że rzutem na taśmę coś jeszcze się wydarzy. Bardziej myślimy w tym przypadku o budowaniu jakiejś perspektywy, ciekawym uzupełnieniu kadry niż o rewolucyjnych ruchach, które będą mieć wpływ na nasze podstawowe zestawienie - podkreśla Frątczak.
Torunianie mówią, że na tapecie mają kilka ciekawych nazwisk. W środowisku i mediach głośno jest między innymi o kandydaturze Gleba Czugunowa. Rosjaninem interesuje się jednak kilka klubów. Nie można jednak wykluczyć, że Get Well zaskoczy kimś, kogo nikt się nie spodziewa.
Do tej pory z toruńskim klubem związali się Niels Kristian Iversen, Jason Doyle i Rune Holta. Kolejny rok w Get Well spędzą również Chris Holder, Jack Holder, Paweł Przedpełski i juniorzy. Drużyna została mocno przebudowana i w nowym sezonie ma walczyć o medale.
ZOBACZ WIDEO Organizacja meczu w PGE Ekstralidze