- To jest naprawdę trudne pytanie, na które w sposób jednoznaczny ciągle nie potrafię odpowiedzieć. Nie ma stanowiska w ani jedną, ani w drugą stronę - mówi nam Przemysław Termiński. - Zapewniam jednak kibiców, że mamy takie intencje. Nie wiemy jednak, czy wydarzy się to już w sezonie 2018 - dodaje właściciel toruńskiego klubu.
Szanse na start pod nazwą Apator są zdecydowanie większe w sezonie 2019. Nie oznacza to jednak, że temat w kontekście przyszłego roku jest już przegrany. - Czy uda się już w roku przyszłym? Tego jeszcze naprawdę nie wiem. Problem stanowią kwestie formalno - prawne. Do tego dochodzą sprawy marketingowe związane z naszym obecnym sponsorem tytularnym, którym jest Get Well. Pewne umowy są zawarte i teraz pojawia się pytanie, czy pewne decyzje należy podjąć va banque czy jednak poczekać - tłumaczy Termiński.
Na ten moment bardziej prawdopodobne jest, że w sezonie 2018 w nazwie toruńskiego klubu pozostanie człon Get Well. Na ostateczne decyzje kibicom przyjdzie jeszcze trochę poczekać. Fani specjalnie rozczarowani być jednak nie powinni, bo powrót Apatora wydaje się pewny. Wszystko jest chyba tylko kwestią czasu.
ZOBACZ WIDEO: Jarosław Jach: Specjalnie przygotowywałem się na Cavaniego