Max Fricke w potrzasku. Australijczyk jest mocno zaniepokojony swoją sytuacją
Max Fricke ma ważny kontrakt z I-ligowym ROW-em, ale interesuje go jazda w PGE Ekstralidze. Mógłby trafić do Betard Sparty, czego chcą obie strony, jednak problemem jest kwota odstępnego. Zawodnik kontaktował się już z Krzysztofem Cegielskim.
Max Fricke jest mocno zaniepokojony o swoją przyszłość. W związku z tym kontaktował się ze stowarzyszeniem "Metanol", w sprawie porady jak wybrnąć z tej sytuacji. Nie ma tu jednak żadnej furtki. Australijczyk podpisał taki kontrakt, że możliwe są teraz dwa wyjścia. Albo któryś z ekstraligowców dojdzie do porozumienia z ROW-em w sprawie odstępnego, albo zawodnik zaciśnie zęby i zgodzi się przez rok jeździć w Nice 1. Lidze Żużlowej.
Gdyby Fricke zdecydował się na ten drugi wariant, kadra ROW-u znacznie by się wzmocniła i szanse na szybki powrót do PGE Ekstraligi wzrosłyby. W minionym sezonie 21-latek na torach najlepszej żużlowej ligi świata wykręcił średnią bieg. 1,746.
ZOBACZ WIDEO Organizacja meczu w PGE EkstralidzeKUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>