Jakiś czas temu Ekantor.pl Falubaz Zielona Góra zapewniał, że trener Marek Cieślak zostaje w klubie na kolejny sezon. Jednak formalnie nic nie zostało podpisane. - To są jednak wyłącznie kwestie kosmetyczne - mówi nam Marcin Grygier, rzecznik prasowy klubu. - Naprawdę nie ma żadnego zagrożenia, że trener odejdzie. Też czytam, co media piszą, wiem o zainteresowaniu Włókniarza, ale rozmawiałem z dyrektorem Kamilem Kawickim i mogę zapewnić, że szkoleniowiec na pewno będzie pracował w Falubazie w sezonie 2018. Zresztą dał słowo.
W tym roku często podnoszony był tematu zakresu obowiązków szkoleniowca Falubazu. Nie miał on w kontrakcie pracy z młodzieżą, czyli mógł, ale nie musiał z nią pracować. Spytaliśmy, czy w nowej umowie Cieślaka dojdą mu obowiązki związane ze szkoleniem. - Cały plan na pracę z młodzieżą i trenera szkółki przedstawimy na początku grudnia - informuje Grygier. - Na pewno trenerowi Cieślakowi niczego nie będziemy dokładać. Inna sprawa, że w tym roku był on na wielu turniejach DMPJ, a juniorzy brali udział w prowadzonych przez niego zajęciach.
Słowa rzecznika Falubazu z pewnością muszą boleć działaczy Włókniarza Vitroszlif CrossFit Częstochowa, którzy po stracie trenera Lecha Kędziory rozglądają się na rynku. Cieślak mógł być dla nich kuszącą opcją. W sezonie 2017 trener pojawił się zresztą na kilku meczach częstochowian. Działacze przyznają, że udzielił im kilku rad i dał pewne podpowiedzi. Wszystkie okazały się bezcenne.
ZOBACZ WIDEO Prezes PGE Ekstraligi chwali Włókniarza Częstochowa
Czy Falubaz powinien dodać trenerowi Cieślakowi do obowiązków zajęcia ze szkółką? 
Coś nie wyjdzie w sezonie, to ucieknie na emeryturę.