Co prawda Damian Baliński w przyszłym sezonie nie pojedzie w barwach mistrzów Polski, tylko w drugiej drużynie Unii Leszno, jednak sam jego powrót w rodzinne strony bardzo ucieszył leszczyńskich kibiców. 40-latek w 2018 roku ma być czołową postacią Stainer Unii Kolejarza Rawicz i wzorem do naśladowania dla młodszych zawodników. Nie bez przyczyny został kapitanem drużyny.
- Na prezentacjach aplauz był dość duży, co świadczy o tym, że dalej jestem lubianą postacią. To dla mnie ważne. Będę chciał odwdzięczyć się kibicom za zaufanie i szacunek poprzez dobre wyniki. Wygląda na to, że będzie w porządku - przyznał Baliński w rozmowie z KolejarzRawiczTV.
Doświadczony żużlowiec nie ma wątpliwości, że fuzja Kolejarza Rawicz i Unii Leszno wyjdzie z korzyścią dla każdej ze stron. Oprócz wychowanka leszczyńskiego klubu, w zespole z 2. Ligi Żużlowej będą występować też między innymi juniorzy Fogo Unii - Wiktor Trofimow jr, Szymon Szlauderbach i Tymoteusz Picz. Z pewnością możliwość do ligowej jazdy pozytywnie wpłynie na ich rozwój.
- To na pewno pozytywny pomysł dla wszystkich. Żużel w Rawiczu zostanie uratowany, zawodnicy będą mieli możliwość startu na miejscu, a zbudowana drużyna na pewno gwarantuje wiele emocji i dobrej walki na torze. Myślę, że wszyscy możemy być zadowoleni z tego, co udało się zrobić. Jestem pozytywnie nastawiony. Kibice będą mieli wiele radości - skomentował Baliński.
ZOBACZ WIDEO: Tomasz Gollob: Wszystko, co przeżyłem w sporcie, przy tym urazie jest małą rzeczą