Po zakończeniu okresu transferowego pojawiły się opinie, że Grupa Azoty Unia Tarnów będzie zdecydowanie najsłabszym zespołem w PGE Ekstralidze. Przez to liga ma stracić sportowo i w kwestii promocji. Wiele osób już tęskni za ROW-em Rybnik. - Skoro pojawiają się takie dylematy, że wchodzący zespół osłabia ligę, to można by pomyśleć o zamknięciu ligi - mówił w rozmowie z naszym portalem Sławomir Kryjom, były menedżer Unibaksu Toruń.
Po tych słowach rozpętała się burza. Michał Kugler nie zgadza się z twierdzeniem, że tarnowianie z Nickim Pedersenem i Peterem Kildemandem będą zespołem do ogrywania. - Nie przekreślałbym szans Unii w ekstraligowej rywalizacji w sezonie 2018. Wytężona praca prezesa Sadego przynosi efekty. Przypomnę, że w ubiegłym roku wszyscy skazywali na pożarcie zespół z Częstochowy - mówi były wiceprezes Stali Gorzów.
Sam pomysł zamknięcia ligi ekspert uznaje za nietrafiony. - Jest po prostu zły. Gdy w najlepszej lidze świata mamy widmo spadku, rywalizacja staje się ciekawsza i większe emocje. Zupełnie nie jestem zwolennikiem zamykania ligi - ocenia Kugler.
Jeszcze mocniej wypowiada się w tej sprawie Jan Krzystyniak, który podnoszenie opisanej wyżej kwestii uznaje za zbędne gotowanie się we własnym sosie. Proponowane zmiany, jego zdaniem, przyniosłyby straty kibicom. - W tej sytuacji obniżyłby się poziom PGE Ekstraligi. Jeśli zespół jest za słaby na play-off, to często walczy o utrzymanie. Bez tej walki pewnie spuściłby z tonu i widowisko utraciłoby wiele na swojej atrakcyjności. To zabiłoby emocje w sporcie żużlowym - podkreśla były żużlowiec.
Nasz rozmówca zwraca uwagę na aspekt rywalizacji w Nice 1.LŻ. - Tam najbardziej liczy się duży cel, czyli walka o awans. Nie możemy tego zabrać. Dla drużyn pierwszoligowych to ogromna sprawa. Jestem szczerze zaskoczony propozycją Kryjoma. Pozostawiłbym zasady w obecnym kształcie, przecież o coś jeździmy w tym żużlu - kończy Krzystyniak.
ZOBACZ WIDEO Tomasz Gollob: Nikt nie będzie musiał mi robić zdjęć z ukrycia
Lokomotiv przerobił przepis ich dotyczący.
Skończymy z "zielonym stolikiem" aferami licencyjnymi i... awansami których się nie chce...
Kogo stać ten jedzie w elicie a cała reszta "biedaków" na zaple Czytaj całość