POLADA zajmie się Łagutą 11 grudnia. Dla Rosjanina nie ma jednak żadnej nadziei
W poniedziałek panel dyscyplinarny POLADA zajmie się odwołaniem pełnomocnika Grigorija Łaguty. Chodzi o odrzucony pod koniec sierpnia tego roku przez antydopingówkę, a złożony przez zawodnika, wniosek TUE.
Pełnomocnik zawodnika ROW-u Rybnik walczy jednak o to, by złożony pod koniec sierpnia wniosek został wzięty pod uwagę. Panel dyscyplinarny POLADA drugiej instancji miał się zająć sprawą 20 listopada, ale wówczas zachorował jeden z członków. Kolejny termin wyznaczono na 4 grudnia, ale wówczas do szpitala trafiła przewodnicząca. 11 grudnia ma już jednak nie być żadnych przeszkód.
Czy dla Łaguty jest nadzieja? W POLADA mówią nam, że, nawet gdyby wniosek TUE został przyjęty, to dotyczy on przyjęcia meldonium pod koniec 2016 roku. Tymczasem zawodnik w trakcie przesłuchań mówił, że zrobił to również w lutym, w trakcie leczenia szpitalnego. Nie ma jednak na to żadnej dokumentacji. Przedstawiciele polskiej antydopingówki tłumaczą też, że stężenie meldonium było tak duże, iż wskazywało na stałe przyjmowanie środka. Krótko mówiąc, zawodnik nie ma co liczyć na taryfę ulgową.
Więcej będzie wiadomo w styczniu, bo wtedy POLADA zajmie się najprawdopodobniej odwołaniem Łaguty od wyroku 2-letniego zawieszenia. Dodajmy, że zarówno Ekstraliga Żużlowa (to w jej rozgrywkach przyłapano zawodnika), jak i POLADA nie odwołały się od wyroku, uznając 2 lata za wystarczający wymiar kary. Łaguta jednak walczy. Jakie ma szanse? Jeśli nie pojawią się nowe, wyjątkowe okoliczności, to niewielkie.
ZOBACZ WIDEO: Prof. Marek Harat: Obrażenia Tomasza Golloba były bardzo poważneKUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>