- Po ciężkim i trudnym sezonie odeszliśmy od koloru czarnego, który się źle kojarzy -mówi nam menedżer toruńskiego klubu Jacek Frątczak, który dodaje, że teraz kewlary mają być bardziej optymistyczne.
- To właśnie z tego powodu wróciliśmy do błękitu i koloru niebieskiego. Góra jest biała, a cały kewlar jaśniejszy i bardziej optymistyczny. Nie ma monotonii. Mamy nadzieję, że kibicom się to spodoba - dodaje.
Torunianie przy projektowaniu kewlaru mieli dwa założenia. - Po pierwsze, chodziło o nawiązanie do barw klubowych i uważam, że to w stu procentach zostało spełnione. Mamy wszystkie akcenty, które powinny się pojawić. Poza tym, musimy mieć odpowiedni nośnik reklamowy. Nie przesadziliśmy z walorem artystycznym. Uważam, że nasi partnerzy również będą zadowoleni - podsumowuje Frątczak.
ZOBACZ WIDEO: Tomasz Gollob: Wszystko, co przeżyłem w sporcie, przy tym urazie jest małą rzeczą
Biała Góra kevlaru zalatuje zielonka
nie szata zdobi człowieka, tzn, klub.
P.S> Moim zdaniem kask trochę na wyrost, ale...:)