Reprezentant Polski w nie najlepszych okolicznościach żegnał się z Fogo Unią Leszno po sezonie 2012. Czas leczy jednak rany. Zawodnik wspólnie z działaczami zapomnieli o tym, co było złe i teraz ponownie uścisnęli sobie dłonie. Nie wszyscy kibice podeszli do sprawy podobnie. Jarosław Hampel ostatnio naraził się niektórym mówiąc w mediach, że bardzo chętnie zostałbym w leszczyńskim klubie do końca kariery.
- Się okaże po sezonie, czy warto w ogóle rozmawiać ze złotoustym Jarosławem o czymkolwiek innym, niż o np. dorożkarstwie w Indiach. Cwaniaczek próbuje ocieplać wizerunek bo wie, że wielu nie zapomniało - nie przebierał w słowach użytkownik viva UL. Podobnych komentarzy w sieci było jednak więcej. - Panie Jarosławie, jak pieniądze potrafią zmienić obiekt pożądania! Czekam na Pana kolejną miłość! - napisał outlaws. - To super Jarek, że Cieślak zorganizował ci rehabilitację w Falubazie a teraz obaj przypomnieliście sobie o miłości do innych $klubów$ - dorzucił bez ogródek LELIVA.
Niechęć kibiców po części można zrozumieć, ale nie trudno oprzeć się wrażeniu, że krytyka względem zawodnika jest chyba jednak trochę przesadzona. Oczywiście, wiadomo, że zawodnicy podpisując kontrakty z klubami w przeważającej większości zwracają uwagę przede wszystkim na cyferki, ale są też takie sytuacje, na które trzeba spojrzeć w inny sposób.
Hampel 5 lat temu żegnał się z klubem, przenosząc się do Ekantor.pl Falubazu Zielona Góra, gdzie podpisywał gwiazdorski kontrakt. Ktoś może powiedzieć, że po prostu poleciał na kasę. Ale pamiętajmy, że żużlowcy to też ludzie i czasami potrzebują zmiany. Jakiegoś powiewu świeżości, który sprawia, że w człowieka wstępują nowe siły. I chyba tak w przypadku Hampela własnie było. Pewnym jest, że zawodnik teraz będzie musiał zapracować sobie na zaufanie kibiców. Nie ma nic za darmo. Jednak niektórzy powinni ostudzić nieco swoje emocje i z większym dystansem podejść do tematu. A Hampel da jeszcze wiele dobrego swojemu klubowi. I wbrew wszystkim opiniom, wcale nie przesądzałbym, że rzucone przez niego słowa o pozostaniu w Lesznie do końca kariery, były tylko wyświechtaną i bezwartościową frazą.
ZOBACZ WIDEO Ogólny stan zdrowia Golloba bardzo dobry. "Niestety utrzymuje się głęboki niedowład kończyn dolnych"