Po ostatnim meczu ligowym Ekantor.pl Falubazu Zielona Góra w minionym sezonie Jarosław Hampel ogłosił, że żegna się z klubem z Winnego Grodu. 35-latka od razu zaczęto łączyć z Fogo Unią Leszno, z której pięć lat temu trafił właśnie do zielonogórskiej drużyny. W połowie listopada reprezentant Polski oficjalnie został przedstawiony jako nowy żużlowiec Byków.
- Owszem, były inne opcje, ale nie zaprzątałem sobie nimi głowy. Bardzo chciałem wrócić do Unii Leszno. Cieszę, że władze klubu miały taką samą wizję. Byłoby fantastycznie, gdyby to był mój ostatni transfer w karierze. Jestem w najlepszym miejscu i otoczeniu to tego, żeby wrócić do najwyższej formy i walczyć o medale - przyznał Hampel w rozmowie ze sport.elka.pl.
Z dwukrotnym wicemistrzem świata w składzie, Fogo Unia typowana jest jako główny faworyt do wywalczenia mistrzostwa Polski w przyszłym sezonie PGE Ekstraligi. - Mamy bardzo dobry skład, świetnie się znamy i lubimy. Piotr, Emil, Janusz, do tego zdolna młodzież, naprawdę jest do kogo równać w drużynie. Jestem przekonany, że to skład, który może obronić tytuł, choć trzeba mieć na uwadze, że w nowym sezonie silnych zespołów w Ekstralidze będzie sporo - ocenił.
- Chciałbym z Unią odnosić sukcesy, jestem też gotowy dzielić się swoim doświadczeniem z młodzieżą. Mogą liczyć na moją pomoc, wskazówki dotyczące sprzętu, czy jazdy. Bardzo mi na tym zależy, jestem mocno zmotywowany przed kolejnym sezonem. Jeśli zdrowie pozwoli i forma będzie odpowiednia, to chciałbym spędzić w Lesznie wiele, wiele lat - zadeklarował Hampel.
ZOBACZ WIDEO Tomasz Gollob: Nikt nie będzie musiał mi robić zdjęć z ukrycia